niedziela, 31 maja 2020

"Naukowcy już wiedzą, jak ograniczyć podjadanie w ciągu dnia"

Odpowiednio zbilansowane śniadanie sprzyja kontroli masy ciała. Jeśli zatem zastanawiamy się, co powinno znaleźć się w porannym menu, naukowcy sugerują, aby sięgnąć po produkty wysokobiałkowe. To pozwala ograniczyć uczucie głodu w dalszej części dnia.

Naukowcy już wiedzą, jak ograniczyć podjadanie w ciągu dnia

Takie podjadanie nie prowadzi do niczego dobrego... (Fot. Getty Images)

Rozpoczęcie dnia od zdrowego i obfitego śniadania może przynieść wiele korzyści zdrowotnych. Istotne jest jednak właściwe skomponowanie posiłku. Pierwsze skrzypce powinny grać produkty wysokobiałkowe. Naukowcy z University of Missouri odkryli, że rozpoczęcie dnia od wysokobiałkowego śniadania zmniejsza apetyt na słodkie i pikantne potrawy.

"Badania wykazały, że ludzie odczuwają gwałtowny spadek apetytu na słodkie jedzenie, kiedy jedzą śniadanie" - zaznacza adiunkt Heather Leidy. "Jednak śniadania o wysokiej zawartości białka zmniejszają również apetyt na pikantne lub wysokotłuszczowe produkty. Z drugiej strony, jeśli śniadanie zostanie pominięte, apetyt ten będzie wzrastał przez cały dzień" - podkreśla.

Śniadanie, w szczególności to obfitujące w białko, miało również związek z wydzielaniem dopaminy – jej niski poziom może przyczyniać się do zwiększenia poczucia głodu.

"Poziom dopaminy bywa niższy u osób z nadwagą lub otyłością, co oznacza, że potrzeba znacznie więcej stymulacji - lub jedzenia - aby wywołać poczucie nagrody. Aby przeciwdziałać tendencjom do przejadania się i zapobiegać przybieraniu na wadze w wyniku przejadania się, staraliśmy się zidentyfikować zachowania dietetyczne, które zapewniają poczucie nagrody, jednocześnie zmniejszając apetyt na wysokotłuszczowe potrawy. Jedzenie śniadań, szczególnie o wysokiej zawartości białka, wydaje się to skuteczną metodą" - dodaje.


Jajecznica? Jak najbardziej! (Fot. PAP/Kalbar)

Jedną z propozycji na śniadanie przepełnione proteinami jest owsianka. "Sama w sobie jest pysznym posiłkiem pełnym błonnika, ale można ją wzbogacić dodając do niej składniki bogate w białko, takie jak nasiona chia, mleko roślinne, jogurt" - podpowiada dietetyk Kimberly M. Neva. Uzupełnieniem takiego śniadania mogą być różnorodne owoce, które wzbogacą je o witaminy i minerały.

Oczywistym wyborem są jajka. Można zaserwować je w dobrze znanych formach, w postaci jajecznicy, na miękko, na twardo, sadzone, ale można również wykazać się kulinarną inwencją i stworzyć zapiekane minifrittaty lub poświęcić chwilę czasu na przygotowanie szakszuki.

Kolejną alternatywą może być poranny twarożek lub serek wiejski z dodatkiem różnorodnych warzyw – pomidorów, awokado. Do doskonały i szybki sposób na to, aby dostarczyć sobie dużej porcji białka. Warto także rozważyć tosty z hummusem lub pastą z fasoli.

"Ryba to doskonała śniadaniowa propozycja. Nie tylko ma mnóstwo białka, ale zdrowe tłuszcze omega-3. W śniadaniu chodzi o prostotę, wystarczy ułożyć na pełnoziarnistych tostach plasterek wędzonego łososia lub pstrąga, opcjonalnie można pieczywo posmarować twarożkiem, całość posypać natką, solą, pieprzem i skropić delikatnie sokiem z cytryny" – puentuje dietetyk Marina Rosser.

zrodlo:londynek.net

"Carl Jung i jego pięć kluczy do szczęścia"

Zgodnie z tym, co twierdził Carl Jung, aby być w pełni szczęśliwym, musisz być w stanie zajrzeć do wnętrza samego siebie. Przeczytaj nasz dzisiejszy artykuł, aby odkryć opracowane przez niego pięć kluczy prowadzących do szczęścia!

Klucze do szczęścia, jakie opracował Carl Jung, po upływie kilkudziesięciu lat brzmią tak samo prawdziwie, jak w momencie ich opublikowania. Ten szwajcarski psychiatra i ojciec psychologii analitycznej był kimś więcej niż tylko człowiekiem, który zostawił nam takie pojęcia, jak archetypy i zbiorowa nieświadomość.

To właśnie Carl Jung był ekspertem w złożonej dziedzinie alchemii ludzkich emocji, obrazów, potrzeb i kluczy do szczęścia.

„Jesteśmy źródłem wszelkiego nadchodzącego zła”, powiedział kiedyś w wywiadzie, którego udzielił w samym środku zimnej wojny. Wypowiedział też kiedyś inne słowa. Brzmiały one: „Nie jestem tym, co mi się przydarzyło, jestem tym, czym postanowiłem się stać”.

Carl Jung po prostu wiedział doskonale, że ludzie są zdolni nie tylko do czynienia okropnych rzeczy, ale także do osiągnięcia wielkości. Według niego można osiągnąć nadzieję i dobre samopoczucie tylko poprzez sam proces zindywidualizowania.

Ta interesująca koncepcja ma również silny związek z koncepcją szczęścia opracowaną przez Carla Junga. Dla niego był to po prostu proces uwolnienia się pod względem psychicznym.

Żyłbyś bez strachu i niepokoju i stałbyś się całą osobą bez niczego w cieniu. Twoja podświadomość wynurzy się na powierzchnię i będziesz miał wtedy jasne poczucie swoich celów.
-Carl Jung-

Ten pomysł był bez wątpienia kamieniem węgielnym dla sposobu myślenia opartego o psychologię duchową. Carl Jung podał także prostą listę rzeczy, które jego zdaniem mogą doprowadzić nas do szczęścia. Zrobił to podczas serii wywiadów zebranych w książce zatytułowanej C. G Jung Speaking, Interviews and Encounters” i wydanej w 1977 roku.

„Zaszczytem na całe życie jest stać się tym, kim naprawdę jesteś”.
-Carl Gustav Jung-

Zgodnie tym, co twierdził Carl Jung, aby być w pełni szczęśliwym, musisz być w stanie zajrzeć do wnętrza samego siebie. Przeczytaj nasz dzisiejszy artykuł, aby odkryć opracowane przez niego pięć kluczy prowadzących do szczęścia!

Klucze do szczęścia, które opracował Carl Jung

Istnieje mnóstwo poradników traktujących o tym, jak osiągnąć szczęście w życiu. Wiele z nich wpada jednak w tę samą pułapkę pozytywności, która tak naprawdę nie jest bardzo głęboka. Nie są one ani realistyczne, ani też nie zapewniają konkretnej pomocy.

Klucze do szczęścia opracowane przez Carla Junga mogą również wydawać się dość uproszczone. Ale jest jedna rzecz, która je odróżnia od innych rozwiązań tego typu.

Na skale

Ten ojciec psychologii analitycznej powiedział swego czasu, że jeśli będziesz mieć ślepą obsesję na punkcie tych pięciu rzeczy, w końcu osiągniesz przeciwieństwo ich celu. To, co musisz zrobić, to mieć przed sobą jasne cele, ale także być elastycznym, otwartym i intuicyjnym.

Jak powiedziałby sam Carl Jung, musisz być w stanie dostrzec te wszystkie zsynchronizowane elementy, które mogą przynieść nieoczekiwane cuda i zmiany na lepsze w Twoim życiu. Bez dalszych, zbędnych ceregieli spójrzmy zatem na te pięć kluczy Carla Junga prowadzących do szczęścia.

1. Dobre zdrowie fizyczne i psychiczne

Nie możesz mieć jednego bez drugiego. W rzeczywistości Carl Jung wierzył, że psychologia jest właściwie jedyną nauką, która może uratować nas jako ludzi i zmierzyć nasze samopoczucie.

Kontynuując tę myśli możemy podkreślić, że Carl Jung nie uważał, że jedynym celem psychologii jest leczenie zaburzeń psychicznych i cierpienia ludzkiego. Widział także ją w roli narzędzia do realizacji samych siebie jako ludzi, wyjaśnienia naszych celów i dowiedzenia się, kim tak naprawdę jesteśmy.

Dla niego był to tak samo jeden z kluczy do szczęścia, tak samo ważny, jak zdrowie fizyczne naszego ciała.

2. Dobre relacje i związki z innymi osobami

Jakość Twoich relacji z innymi ludźmi to jeden z podstawowych filarów, który znajdziesz w każdym poradniku traktującym na temat szczęścia w życiu. Nie jest dobrze żyć życiem pozbawionym towarzystwa od innych ludzi.

Potrzebujesz przecież jak każdy z nas uczucia, przyjaźni, bezpieczeństwa i miłości. Musisz komunikować się, dzielić, odkrywać nowe horyzonty, uczyć się, jak się opiekować i dbać o nie oraz tworzyć znaczące dla siebie i innych więzi.

3. Umiejętność dostrzegania piękna w sztuce i w otaczającej nas przyrodzie

Sztuka jest owocem kultury wytwarzanym przez ludzi. Jest ona jest czymś więcej niż samym tylko dziełem o charakterze estetycznym. Każde dzieło sztuki zawiera także istotę człowieczeństwa.

Emocje, kreatywność, idealizm, innowacyjność i mistrzostwo twórców, którzy wkładali w swoje prace wszystkie te wspaniałe rzeczy, które zaczęły się w ich umysłach i w tym, co Carl Jung nazwał kolektywną nieświadomością.

Kobieta w polu

Musisz być w stanie docenić wszystko, co może Cię podnieść, sprawić przyjemność i sprawić, że będziesz szczęśliwy. Dotyczy to również umiejętności doceniania natury. Nasze korzenie znajdują się właśnie w naturze. Każde stworzenie i miejsce na naszej planecie może dać Ci doskonałą mądrość, jeśli wiesz, gdzie jej poszukać.

4. Wiara w coś: na przykład w religię lub filozofię

Carl Jung twierdził, że nie ma szczęścia bez duchowości. Niezależnie od tego, czy wyznajesz jakąkolwiek doktrynę religijną, czy też popierasz jakiś ruch filozoficzny, Carl Jung uważał, że wiara w „coś” może działać także jako podstawa dobrego samopoczucia.

Daje ona każdemu doświadczeniu pewien kontekst i źródło oraz sprawia, że czujesz, że ten świat jest czymś więcej, niż to się może wydawać na pierwszy rzut oka. Wiara taka daje Ci także poczucie sensu i celu.

5. Praca dająca poczucie spełnienia i satysfakcji

Carl Jung mówił także wiele razy o tym, jak chciał być archeologiem, gdy był jeszcze dzieckiem. Ale życie doprowadziło go na inną ścieżkę. Wybrał on po prostu studiowanie medycyny, a następnie wyspecjalizował się w psychiatrii.

Nadal jednak wykorzystywał swoją pasję do historii, antropologii i pielęgnował w sobie chęć „zagłębiania się” w najdalsze rejony ludzkości. Ale zrobił to także poprzez psychologię analityczną łącząc obie dziedziny w jedną całość.

Nie zawsze zależy tylko od Ciebie, czy uda Ci się znaleźć satysfakcjonującą pracę. Ale jeśli możesz dokonać właściwych wyborów dotyczących ścieżki swojej kariery, z jasnym zrozumieniem swoich celów, łatwiej będzie Ci znaleźć satysfakcjonujący zawód i drogę kariery.

W końcu szczęście polega również na dawaniu z siebie wszystkiego. A to jest bez wątpienia najłatwiejsze, gdy robisz coś, w czym jesteś dobry i jesteś tego pasjonatem.

Podsumowując nasze dzisiejsze rozważania musimy stwierdzić, że, Sokrates powiedział kiedyś, że musisz zejść w najgłębsze części siebie, aby znaleźć szczęście. W pewnym sensie nie różni się tak bardzo od tego, za czym opowiadał się Carl Jung.

Chodzi po prostu o to, aby uświadomić sobie znaczenie swojego wewnętrznego głosu. Gdy już to zrobisz, poczujesz się wolny i będziesz w stanie kształtować życie w taki sposób, na jaki chcesz żyć.

zrodlo:pieknoumyslu

"INNA ENERGIA JAK W NATURZE TO ENERGIA UŚMIERCAJĄCA ŻYCIE WYKONUJĄCA SŁOWA KŁAMCY"

Natura zbudowana jest z energii życia opartej na słowach opartych na prawdzie jakie są w naturze mózgu. Inna energia to energia uśmiercająca życie oparta na słowach kłamcy.

Znalezione obrazy dla zapytania energia natury zdjecia

Słowa kłamcy mózg wykazuje na ludzkim umyśle na jakim człowiek funkcjonuje na energii uśmiercającej życie. Kłamca nie ma mózgu, a ma umysł kłamcy na jakim wykonuje czynności zadawania cierpienia i śmierci naturze zbudowanej z energii opartej na prawdzie na jakiej człowiek ma szczęśliwe odczuwanie i zdrowe ciało.

Prawo ludzi i wiara w Boga to słowa morderców zadających naturze cierpienie i śmierć. Ci mordercy udają, że nie widzą odkryć naukowych dowodzących, że są zbudowani z energii śmierci i jeszcze dają naukowcom pieniądze za oszukiwanie ludzi.

Podobny obraz

Mordercy w Polsce dają z ukradzionych pieniędzy ludziom ponad miliard złotych dla telewizji pokazującej tylko wypowiedzi złoczyńców i 19 miliardów złotych rocznie dla ludzi kościoła za namawianie na wybieranie złoczyńców.

Ludzie władzy i kościoła okradają przy pomocy nazwania ich słów kłamców prawem i wiarą w Boga.

Partia PIS wiedziała kiedy Premier partii PO dała wtedy osiem milionów dla kościoła, że kościół i tak będzie stał po ich stronie, bo tak pisali w gazecie internetowej.

Podobny obraz

Oni dają 19 miliardów rocznie i Sędziów wysyłają na naukę do kościoła w jakim słów Boga się nie wypowiada. Prokuratorzy oparci na słowach kłamców występują w obronie złoczyńców. Złoczyńcy świadomie opowiadają o dobru a czynią zło.

Słowa ludzi zbudowane są z energii zadającej cierpienie i śmierć.

To kłamca zadaje cierpienie i śmierć jego słowami zbudowani z energii śmierci.

Nie ma prawa ludzi do ludzi i to bezczelni złodzieje i bandyci mówią o nie ich mieniu że jest ich mieniem i że ich słowa kłamców są prawem i wiarą w Boga dla nie stworzonych przez nich ludzi i dla nie stworzonego przez nich świata.

Podobny obraz

Złodzieje i bandyci prawidłowo są zbudowani z energii wykonującej ich słowa.

To bezczelni mordercy płacą z ukradzionych ludziom pieniędzy ludziom nauki za nie ogłaszanie, że morderca zbudowany jest ze słów kłamcy i że wykonywanie słów kłamcy uśmierca życie.

Kłamcy to złodzieje mówiący, że Czyjeś mienie jest ich mieniem i że ich słowa są dla nie stworzonej przez nich psychiki prawem.

Kłamcy ludzie władzy nie każą za pedofilię ludzi kościoła i nie mówią dlaczego.

Kłamcy nie mają zamiaru naprawiać wyrządzonych krzywd a pokazują, że ustanawiają prawo za czynienie zła a siebie nie każą, tak samo jak ludzi kościoła nie każą za czynienie zła.

Złoczyńcy mówią, że ustanawiają prawo dla złoczyńców, a stoją po stronie złoczyńców. Ofiary złoczyńców nie obchodzą.

Podobny obraz

Złoczyńcy doskonale wiedzą o czym piszę i wiedzą dlaczego nie wpisują moich odkryć w Google bo się ukrywają przed mordowanymi i okradanymi przez nich ludźmi.

Mordercy wiedzą, że energia we wszechświecie wykonująca ich słowa prowadzi na śmierć a do ludzi mówią, że w naturze jest cykl zagłady.

Mordercy wiedzą, że w naturze wszechświata jest tylko energia życia i to diabelstwo patrzy ludziom w oczy obserwując dokąd ten komu patrzy w oczy da się okradać.

To tam gdzie prawem są słowa złodziei i bandytów chodzi po ziemi pełno złodziei i bandytów.

Stwórca reaguje na złodzieja i bandytę wprowadzaniem go w energię wykonującą słowa złodzieja i bandyty.

Nie uczą o tym w szkołach.

To złodzieje i bandyci przez wszystkie wieki nie ogłaszają ludziom, że Stwórca wprowadza kłamcę w budowę wykonaną ze złej energii jaka jest w innych systemach neurologicznych jak zbudowana jest natura.

To bandyci nie ogłaszają, że na słowach Stwórcy zbudowani jesteśmy z energii życia a na słowach ludzi z energii uśmiercającej życie.

Ludzie kończą medycynę i nie wiedzą, że złoczyńca jest zbudowany ze złej energii wykonującej słowa złoczyńcy.

Nauki religii takie, że nikt nie wie, że z tych słów nazywanych religiami zbudowani są złoczyńcy.Podobny obraz

Stwórca reaguje na słowa złoczyńców wprowadzaniem ich w funkcjonowanie na energii na jakiej złoczyńca wykonał czynność zła.

Wskazuję, że podli nikczemni ludzie władzy i kościoła wprowadzają ludzi w chorobę umysłową i psychiczną zbudowaną ze złej energii z jakiej zbudowany jest złoczyńca.

Ludzie wszyscy się leczą z tej złej energii na jakiej wykonują słowa złoczyńców.

Co to za Neurobiolodzy którzy nie wiedzą, że systemy neurologiczne oparte na ludzkim umyśle to nie jest Neurobiologia.

Neurobiolog Eric Kandel i Komitet Noblowski nie ogłosili, że zmieniona anatomia to z nabycia w człowieku zła energia na jakiej wykonał czynność zła kłamca wypowiadający inne słowa jak są w naturze mózgu.

Podobny obraz

Co to za sądy które słowa morderców nazywają prawem.

Co to za sądy które nie wiedzą, że na słowach ludzi nie ma energii życia.

Złoczyńcy zobaczyli, że ludzie są kłamcami i namawiają kłamców na ich wybieranie i są tak bezczelni, że wymuszają nazywania ich słów prawem od ludzi którzy ich nie wybierają.

Kłamcy napadają na ludzi przy pomocy oszukiwania ludzi innymi słowami jak słowa na jakich ludzie są stworzeni.

Złoczyńcy chcą żyć z okradania ludzi.

Złoczyńcy chcą bawić się seksem i nie obchodzi ich, że seks oparty jest na odczuwaniu.

Podobny obraz

Wykonywanie pracy na słowach ludzi to pracowanie na złodziei i bandytów.

Na słowach Stwórcy każdy sam pracuje na swoje życie.

https://www.youtube.com/watch?v=D-IeNmm0Qbo

zrodloa:barbarapaul,blogspot.com

zdjeciai film z internetu

"Unia Europejska Zakazała Ziołolecznictwa"

Kraje należące do Unii Europejskiej zostały zmuszone do wprowadzenia restrykcyjnego prawa, które czyni nielegalnymi setki naturalnych ziół leczniczych, używanych powszechnie w Polsce od wielu pokoleń.

Znalezione obrazy dla zapytania: ziololecznictwo zdjecia

Oczywiście powód jakiś znaleźli i ma to niby być ochrona konsumenta przed potencjalnie niebezpiecznymi dla zdrowia „tradycyjnymi” sposobami leczenia. Szkoda tylko, że nie zauważyli, że zioła te skutecznie leczą ludzi od setek, jeśli nie tysięcy lat.

Według nowej dyrektywy UE, lekarstwa pochodzenia ziołowego będą musiały być rejestrowane według szczegółowej receptury, a co więcej, producenci będą musieli załączać do ziołowych leków informacje o możliwych skutkach ubocznych.

Producenci preparatów ziołowych już się obawiają, że nowe regulacje wypchną ich z rynku i zmuszą do zamknięcia firm.

Znalezione obrazy dla zapytania ziola zdjecia

Jakie będą konsekwencje regulacji zabraniających niezarejestrowanego ziołolecznictwa?

Jak zwykle ktoś na tym zyska.

Oczywiście ogromne koncerny farmaceutyczne, które zapewne mają duży udział w lobbowaniu tej szkodliwej regulacji.

Prawdopodobnie wiele specyfików będzie celowo usuwanych z rynku lub nań niedopuszczanych ze względu na niemożność przejścia skomplikowanej procedury unijnej. Ehhh, korzystajmy z tych dobroczynnych ziół póki możemy…

https://www.youtube.com/watch?v=jEjsyPjhyow

zrodlo:http://www.zdrowienapoziomie.info/ziololecznictwo/?

film z internetu

sobota, 30 maja 2020

"Olej lniany uchodzi za jeden z najzdrowszych. Dlaczego?"

Nasiona lnu słyną z wielu właściwości prozdrowotnych. Poprawiają cerę, zmniejszają apetyt, ułatwiają kontrolę wagi. Olej lniany ma podobne właściwości oraz kilka dodatkowych. Bardzo interesujących.

Olej lniany uchodzi za jeden z najzdrowszych. Dlaczego?Warto mieć go w domu... (Fot. PAP)

Olej lniany ma szerokie zastosowanie, od tego oczywistego wykorzystania w kuchni po pielęgnację skóry. Podobnie jak nasiona lnu, olej zawiera mnóstwo zdrowych dla serca kwasów tłuszczowych omega-3. Są one niezbędne dla zdrowia i są związane z korzyściami, takimi jak zmniejszenie stanu zapalnego, poprawa zdrowia serca i ochrona mózgu przed starzeniem się. Jeśli np. nasza dieta jest uboga w produkty bogate w zdrowe tłuszcze, np. ryby, olej lniany może być dobrym rozwiązaniem, które pomoże uzupełnić dietę w potrzebne kwasy tłuszczowe omega-3.

O jego właściwościach powinny pamiętać osoby, które mają problemy z nadciśnieniem. Badania wskazują bowiem na korzystny wpływ oleju lnianego na zdrowie serca. W jednym z badań osobom, które przez 12 tygodni przyjmowały jedną łyżkę oleju lnianego dziennie, udało się znacznie obniżyć ciśnienie krwi. Olej lniany może również poprawiać elastyczność tętnic.

Olej ten może również pomóc poprawić zdrowie skóry. Badania wykazały, że dodawanie oleju lnianego do codziennej diety znacznie wpłynęło na poprawę gładkości i nawilżenia skóry, wzmocnienie jej bariery ochronnej, a wrażliwość skóry na podrażnienia zmniejszyła się.

Ale uwaga, choć wykazuje on liczne właściwości pielęgnacyjne, jako "kosmetyk" jest dość wymagający. "Stosowanie go miejscowo na skórę jest dość trudne, gdyż ciężko się wchłania. Wciąż jednak istnieje szereg korzyści z takiego zastosowania oleju lnianego, ma on działanie kojące, nawilżające i zmiękczające" – wylicza kosmetyczka gwiazd Vicki Morav.

Jeśli chodzi o miejscowe stosowanie oleju lnianego na skórę, należy pamiętać o kilku kwestiach. Polecany jest osobom, które mają suchą lub podrażnioną skórę. Osoby, które wykazują skłonności trądzikowe powinny korzystać z jego walorów z większą ostrożnością.

zrodlo:londynek.net

piątek, 29 maja 2020

"Wyśpij się... na zdrowie!!!"

Sen to, obok zbilansowanej diety i aktywności fizycznej, fundament zdrowego trybu życia. Jego brak ma nad wyraz groźne następstwa. Nowe badanie wykazało, że niewystarczająca ilość snu może podwoić ryzyko przedwczesnej śmierci u osób cierpiących na choroby przewlekłe.

Wyśpij się... na zdrowiePowinniśmy spać przynajmniej 7 godzin... (Fot. Getty Images)
 

Sen odgrywa niebagatelną rolę w prawidłowym funkcjonowaniu organizmu. Oczyszcza mózg z toksyn, zapewnia nam regenerację – tak fizyczną, jak i psychiczną. Wyspani jesteśmy w stanie efektywniej pracować i uczyć się oraz – jak wykazały badania uczonych z University of California w Berkley – lepiej podejmować złożone decyzje.

Brak snu prowadzi tymczasem do przybierania na wadze, a także przyspiesza starzenie się organizmu. Jak dowiedli naukowcy, niewystarczająca ilość snu może ponadto aż dwukrotnie zwiększyć ryzyko przedwczesnej śmierci u osób borykających się z chorobami przewlekłymi.

Badanie uczonych z Pennsylvania State College of Medicine, którego rezultaty opublikowano w czasopiśmie "Journal of American Heart Association" wykazało, że osoby cierpiące na przewlekłe schorzenia, takie jak nadciśnienie tętnicze lub cukrzyca typu 2, są dwukrotnie bardziej narażone na śmiertelny atak serca lub udar, gdy śpią mniej niż 6 godzin.

Naukowcy dokonali owego odkrycia przebadawszy 16 tys. dorosłych w wieku od 20 do 74 lat, których stan zdrowia monitorowali przez kolejne dwie dekady.

Aby lepiej sypiać, zrezygnujmy z używania urządzeń elektronicznych tuż przed udaniem się na nocny spoczynek, wieczorem spacerujmy, ostatni posiłek starajmy się zjeść przynajmniej 2 godziny przed snem. (Fot. Getty Images)

Niedostateczna ilość snu została w trakcie badań powiązana także z zapominaniem, stresem i obniżonym nastrojem oraz zwiększonym ryzykiem otyłości, cukrzycy i problemów z oddychaniem.

Badanie wykazało również, że ilość snu mniejsza niż sześć godzin potęguje ryzyko przedwczesnej śmierci u osób brykających się z chorobami serca lub chorobą nowotworową.

"Nie twierdzimy, że zbyt krótki sen jest przyczyną raka" – zaznacza psycholog i główny autor badania Julio Fernandez-Mendoza. „Wiemy natomiast, że pacjenci kardiologiczni częściej mają problemy immunologiczne, a jest silny związek między snem a układem odpornościowym.

U osób, które regularnie się nie wysypiają istnieje podwyższone ryzyko występowania stanów zapalnych. Mamy wiele naukowych dowodów na to, że osoby w średnim wieku, u których występują czynniki ryzyka chorób serca, takie jak nadciśnienie czy cukrzyca, są bardziej narażone na rozwój raka” – dodaje.

Pamiętajmy, że zalecana ilość snu dla osoby dorosłej wynosi od siedmiu do dziewięciu godzin na dobę. Aby lepiej sypiać, zrezygnujmy z używania urządzeń elektronicznych tuż przed udaniem się na nocny spoczynek, wieczorem spacerujmy, ostatni posiłek starajmy się zjeść przynajmniej 2 godziny przed snem, a w sezonie grzewczym wyłączajmy na noc ogrzewanie.

Pomoże nam to zadbać o komfort zasypiania, co sprzyja uzyskaniu optymalnej ilości snu. Ta zaś jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania organizmu.

zrodlo:londynek.net

czwartek, 28 maja 2020

"WODA SATANIZMU !!!!!!"

Czy woda z kranu jest bezpieczna do picia?

Woda z kranu – czy dobrze jest ją pić? Poznaj zalety i wady ...

Na początku pragnę nadmienić, iż wszystkie dane które będą wymienione w tym artykule są poparte badaniami naukowymi. Zawsze obieram obiektywny punkt widzenia, oceniam badania pozytywnie i negatywnie korelujące dane zjawiska.

Żeby zachęcić Państwa jeszcze bardziej do przeczytania tego artykułu umieszczam tutaj ustawę Rzeczypospolitej Polskiej która dopuszcza w wodzie do picia występowanie określonych związków chemicznych. Tekst tej ustawy znajdziecie Państwo w tym linku -> DZIENNIK USTAW RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ Warszawa, dnia 11 grudnia 2017 r. w sprawie jakości wody przeznaczonej do spożycia przez ludzi.

Zrobię kilka zrzutów tej ustawy a dokładnie tabelę w której pokazane jest co w naszej wodzie do picia może się znajdować.

1. N-nitrozodimetyloamina (NDMA)

Niestety w przypadku tej substancji nie znalazłem ani jednego badania potwierdzającego jej bezpieczeństwo.

Substancja ta jest jedną z najbardziej rakotwórczych substancji na świecie. Pisałem o niej także swoim poście o smażeniu do przeczytania którego również się zachęcam.

Pragnę przypomnieć, iż NDMA wykorzystuje się w laboratoriach firm farmaceutycznych po to by wywołać raka u myszy i szczurów by później na tych zwierzętach badać potencjalną skuteczność leków przeciwnowotworowych. A związek ten może znajdować się w wodzie z kranu! Wystarczy zaledwie 7 nanogramów tego związku aby wywołać raka wątroby u szczurów. To obrazuje jak bardzo rakotwórczy jest związek.

Woda deszczowa a woda z kranu | HABA RL - Przydomowe oczyszczalnie ...

Ale jak N-nitrozodimetyloamina powstaje w wodzie do picia z kranu?

Ważnym prekursorem NDMA jest dimetyloamina, która naturalnie występuje w wodzie. Ale do prekursorów NDMA należą jeszcze:

  • dimetyloamina która występuje w wodach naturalnych,
  • anionity stosowane do uzdatniania wody (12),
  • aminy które pod wpływem procesu utleniania powodują powstanie dimetyloaminy dla przykładu trimetyloamina (3),
  • flokulanty kationowe (4),
  • substancje organiczne naturalnie obecne w wodzie (56)

Związek ten powstaje z powyżej wymienionych substancji w wyniku połączenia się chloru używanego do chlorowania wody, natomiast katalizatorem tej reakcji może być dwutlenek węgla.

Niestety MDMA bardzo trudno usuwa się z wody ponieważ, jest to cząsteczka polarna o bardzo małej masie cząsteczkowej. Dlatego dobrze rozpuszcza się w wodzie. Próby ozonowania takiej wody okazują się nieskuteczne w usuwaniu tej substancji.

Okazuje się jednak, iż jedyną skuteczną metodą usuwania tego związku z wody z kranu jest użycie promieni UV w zakresie 185-1000nm z maksimum emisji przy ok. 230nm. Ten zakres światła pokrywa się z widmem absorpcji NDMA w zakresie UV. Jednak czynnikiem przeszkadzającym w tym procesie mogą być azotany, które absorbują światło UV w bardzo podobnych zakresach co NDMA (7).

Polecam ciekawskim jeszcze te publikacje:

2. Trihalogenometany

Trihalogenometany mogą powstawać zarówno w początkowych jak i w końcowych stadiach uzdatniania wody w stacjach uzdatniania wody. Reakcja powstawania trihalogenometanów polega na łączeniu się metanu zawartego w wodzie bądź to w oczyszczalni bądź to w wodzie która doprowadzana jest do stacji uzdatniania wraz z chlorem. Do grupy tych związków zaliczyć możemy: trichlorometan (chloroform), bromodichlorometan (BDCM), dibromochlorometan (DBCM), tribromometan (bromoform).
CZY WODA Z KRANU JEST ZDROWA? | Businessman Today

Pierwszą kontrowersją dotyczącą trihalogenometanów jest stężenie dopuszczone do użycia w Europie Zachodniej – ilość ta może wynosić od 25 µg/dm3 (kiedyś też w Polsce) ale już w Stanach Zjednoczonych stężenie to może wynosić 100 µg/dm3.

A oto zrzut ustawy, strona 24.

Problem przekroczenia poziomu trihalogenometanów w wodzie z kranu jest powszechnie znanym zjawiskiem w Polsce polecam poczytać tutaj – PROBLEM WYSTĘPOWANIA LOTNYCH CHLOROWANYCH WĘGLOWODORÓW W WODZIE DOPICIA W POLSCE

Niektóre badania naukowe potwierdzają szkodliwość trihalogenometanów, inne zaś stwierdzają, że są one bezpieczne.

Przyjrzymy się co na temat trihalogenometanów mówią badania naukowe które korelują trihalogenometany z ryzykiem rozwoju chorób przewlekłych.

a) Nowotwory – trihalogenometany zwiększają ryzyko wystąpienia wielu nowotworów a w tym raka piersi, nerki, jelita grubego (12345).

b) Niepłodność – trihalogenometany są także związane z niepłodnością. Istnieją silne dowody na to, że związki te zmniejszają ruchliwość plemników a także zmniejszają ich ilość w jednostce objętości. W badaniu przeprowadzonym w Chinach dowiedziono, iż trihalogenometany takie jak dibromochlorometan, bromoform oraz chloroform zmniejszają parametry jakościowe nasienia u mężczyzn (6).

c) Cukrzyca – związki są także jednym z elementów układanki powstania insulinooporności, przez co dochodzi do rozwoju cukrzycy typu II. Badania dowodzą, iż trihalogenometany zawarte w wodzie z kranu zwiększają częstość występowania cukrzycy typu II i predysponują do rozwoju tej choroby (7).

d) Wady wrodzone serca i martwe urodzenia – obecność różnych trihalogenometanów w wodzie do picia może zwiększać ryzyko urodzenia dziecka z wadą serca, zgodnie z badaniem przeprowadzonym w 2017 roku w Stanach Zjednoczonych (891011).

Niestety trihalogenometany są to związki które przedostają się do naszego organizmu nie tylko drogą pokarmową ale mogą także przedostawać się do naszego ciała poprzez skórę i poprzez wdychanie. Zatem jesteśmy narażeni na te związki nie tylko pijąc wodę z kranu a także myjąc się taką wodą pod prysznicem czy podczas kąpieli.

Chloroform czyli najczęściej występujący trihalogenometan w wodzie z kranu – został sklasyfikowany według Amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska (EPA) w grupie B2 czyli „prawdopodobnie rakotwórczy dla człowieka”. Dowody na rakotwórczość „oparte są na wystarczających dowodach uzyskanych na zwierzętach” (12).

Istnieją takż

2. Kwas heksafluorokrzemowy i ołów

Większość osób która interesuje się tematyką zdrowego żywienia zapewne wie, że woda z kranu jest fluoryzowana, a celem fluoryzacji ma być zmniejszenie częstości występowania próchnicy u dzieci.

W Polsce wprowadzono fluorowanie wody we Wrocławiu w 1967 r., następnie w innych miastach, jak: Szczecin, Kołobrzeg czy Białystok. (podręcznik stomatologia wieku rozwojowego Maria Szpringer-Nodzak). Dziś jednak ciężko o sprecyzowaną (centralną) listę miast w których dokonuje się tego procesu. Na telefony do instytucji Państwowych otrzymywałem odpowiedź podobną jak w filmie „Celownik – Ile chleba w chlebie?” – czyli „…my się tym nie zajmujemy i nie wiemy kto zajmuje, ale chyba nikt nie zajmuje…”.

Problem polega na tym, że do fluoryzowania wody nie używa się fluoru tak jak być może większości z Państwa się wydawało, ale właśnie kwasu heksafluorokrzemowego.

Woda z kranu. Pijmy na zdrowie - tuWiązowna.pl

Fluor z kwasu heksafluorokrzemowego i kwasu fluorokrzemowego nie jest całkowicie oddzielany od krzemu!!!, co może spowodować narażenie osób pijących fluorowaną wodę na te związki (13).

Zanim przejdziemy dalej chciałbym zaznaczyć, że kwas heksafluorokrzemowy używany do fluoryzacji wody jest środkiem owadobójczym stosowanym w pestycydach, prócz tego jest to substancja która w procesie Betts’a wykorzystywana jest do „wyciągania ołowiu” ze stopów metali.

Na nasze nieszczęście rury doprowadzające wodę ze stacji uzdatniania wody do naszych domostw są mieszaniną metali ciężkich a w tym ołowiu. Dlatego nijak do rzeczywistości mają się normy stosowane w stacjach uzdatniania wody, ponieważ woda na końcu swojej linii czyli w naszym kranie może mieć zupełnie inne stężenie ołowiu niż na początku linii wodociągowej (14).

Zresztą co tu się domyślać, jeden obraz wart tysiąca słów.

Toteż pijąc wodę z kranu jesteśmy narażeni na zwiększone ryzyko występowania chorób spowodowanych przez ołów, a możemy do nich zaliczyć między innymi:

a) Dzieci – ołów powoduje wystąpienie niskiej masy urodzeniowej, może być także przyczyną wad wrodzonych u dzieci. Bardzo często dochodzi u dzieci także do zmniejszonego ilorazu inteligencji (15).

b) Nerki – ołów w znaczący sposób uszkadza nasze nerki. To z kolei może powodować wystąpienie wielu objawów chorobowych. W wyniki nadmiaru ołowiu może pojawić się zespół Fanconiego, oporne w leczeniu nadciśnienie, cukrzyca a także dna moczanowa (16).

c) Serce – nadmiar ołowiu w wodzie może być przyczyną zaburzeń rytmu serca i choroby wieńcowej (1718).

d) Płodność – u mężczyzn nadmiar ołowiu w płynach ustrojowych może prowadzić do zmniejszenia ruchliwości plemników a także zmniejszenia ich ilości w jednostce objętości, to z kolei może prowadzić do opornej w leczeniu niepłodności. Natomiast u kobiet mogą pojawić się poronienia, urodzenie dziecka z niską masą urodzeniową. Ołów przenika przez łożysko do płodu, prócz tego ołów jest także wydzielany do mleka matki (1920).

e) Układ nerwowy – ołów niszczy osłonki mielinowe neuronów znajdujących się w mózgu, powodując tym samym zaburzenia pracy mózgu. W związku z tym mogą pojawić się zaburzenia takie jak fobie społeczne a także zaburzenia przypominające depresję. Mogą rozwinąć się zaburzenia pamięci a także zaburzenia zdolności motorycznych. Nadmiar ołowiu w tkance mózgowej często korelowany jest z nerwicą lękową (2122).

3. Pestycydy

Jak to mówią każdy kij ma dwa końce. Pestycydy czyli „dobrodziejstwo 20 wieku” miały zwiększyć plenność upraw rolniczych i tak się w rzeczywistości stało. Niestety rozpryskiwanie pestycydów na polach uprawnych w konsekwencji zawsze prowadzi do przedostawania się tych związków chemicznych do cieków wodnych a kolejno mniejszymi strumieniami do rzek, jezior i do ujęć wody.

Władze nawet nie starają się ukrywać tego, iż pestycydy znajdują się w wodzie do picia, o czym wspomina wyżej wspomniana ustawa.

Najbardziej wymownym przykładem oddziaływania pestycydów zawartych w wodzie z kranu na zdrowie ludzkie była sytuacja z 1965 roku która miała miejsce w Turcji w Anatolii. Pestycyd o nazwie heksachlorobenzen przedostawał się do wody z kranu w wyniku opryskiwania pól przez rolników. Niedługo potem ponad 4500 osób doznało zatrucia tym pestycydem, w wyniku czego zmarło 500 osób a wśród nich znaczna część dzieci (2324).

Na nasze nieszczęście pestycydy takie jak ten bardzo wolno się rozkładają. 30 lat później w Anatolii przeprowadzono badanie w którym udowodniono, iż mleko kobiet z tego miasta zawiera ponad 150 razy więcej tego pestycydu niż dopuszczalne normy.

Woda z kranu zdatna do picia i zdrowa. Ale rury stare | Dziennik ...

Woda z kranu zawiera w sobie różnorakie pestycydy a głównie herbicydy i fungicydy. W tym artykule nie sposób opisać wszystkie negatywne działania pestycydów. Niemniej jednak należy zaznaczyć, iż zwiększają one częstość występowania: nowotworów, powodują zaburzenia z płodnością, są związane z rozwojem chorób neurologicznych takich jak choroba Parkinsona oraz choroba Alzheimera, predysponują do powstania opornego w leczeniu nadciśnienia a także cukrzycy typu I oraz II (2526272829303132).

Dam Państwu bardzo serdeczną i dobrą radę. Nawet jeśli ktoś „się uprze” i będzie pił wodę z kranu nie stosując się do moich prostych wytycznych co do tego „Jak wyprodukować dla siebie wodę taką jak chciała dla nas natura” to polecam Państwu abyście nie pili wody z kranu w szczególności we wczesnych okresach wiosennych. Wtedy to rolnicy rozpryskują ogromne ilości pestycydów na polach, wtedy to właśnie stężenie tych substancji w ujęciach wodny i w kranach jest największe.

Na koniec bardzo szybko odniosę się tylko do kwestii tak zwanych bezpiecznych stężeń określonych toksyn w wodzie do picia. Pragnę zwrócić Państwa uwagę na to, iż wartości te odnoszą się do bezpieczeństwa tylko i wyłącznie jednej określonej toksyny, a nie wszystkich razem wziętych. Szkodliwość toksyn podlega zjawisku addywności. Oznacza to, iż szkodliwe działanie toksyn kumuluje się.

Zatem tabela ustawy na którą się powoływałem nie ma praktycznego zastosowania. O addywności toksyn wiemy mniej więcej tyle co odległych galaktykach. Potrafimy je obserwować oraz nazywać ale na tym nasza wiedza po prostu się kończy..

Artykuł ma charakter informacyjny. Jest obiektywną analizą aktualnych badań naukowych, zgodnych z metodologią EBM. Nie stanowi jednak diagnozy ani porady medycznej. Leczeniem może zajmować się tylko Twój lekarz prowadzący.

Autor: lek. stom. Marek Skoczylas

zrodlo:https://miziaforum.com

zdjecia z internetu

środa, 27 maja 2020

"Co mozna pic oprocz czarnej herbaty????"

Dziś kilka słów o tym, co ciekawego można pić oprócz czarnej herbaty. Będzie o różnych innych ciekawych mieszankach i ziołach. Warto sięgać po nie zwłaszcza w określonych porach roku i dnia, czyli jesienią i zimą – dla wzmocnienia odporności. Oraz wieczorami przez cały rok – to ważna informacja zwłaszcza dla tych, którzy skarżą się na problemy ze snem.Ale po kolei.

Herbata i jej rodzaje

Gdy byłam w zeszłym roku w Indiach, miałam okazję zwiedzać plantacje herbaty. Widok jest cudowny, głęboka zieleń krzaczków piętrzy się na małych pagórkach. Nie mam teraz przy sobie zdjęć, żeby Wam pokazać, ale mogę wykorzystać do tego Instagram.

Powyżej nasz środek transportu, którym dojechaliśmy na plantację. To po lewej stronie, ukryte we mgle, to właśnie całe herbaciane pola.

A tutaj już w środku, z widokiem na plantację. Ten zapach zapamiętam do końca życia! Delikatny, otulający, ciepły… herbaciany ;)

To właśnie w fabryce herbaty leżącej w południowych Indiach dowiedziałam się, jak wygląda cały proces – od pielęgnacji krzaczka po moment, w którym liście lądują w naszych kubkach. Tam również wytłumaczono nam różnice między herbatą czarną, zieloną i białą.

Czarna herbata

Czarna herbata przechodzi przez najwięcej procesów – więdnięcie, skręcanie, fermentacja i suszenie.

Co ważne, czarną herbatę należy zalewać wrzącą wodą i powinna się parzyć przez 3-5 minut. Po tym czasie napar staje się gorzki. Poza tym zbyt długie parzenie odbiera jej pobudzające właściwości.

Zielona herbata

Zielona herbata to po tej czarnej chyba najbardziej popularna w Polsce. Nie poddaje się jej procesowi fermentacji, więc zachowuje więcej cennych składników. Jest również delikatniejsza w smaku.

Do zalewania zielonej herbaty wykorzystujemy wodę  o temperaturze od 60 °C do 80 °C (jest to dokładnie podane na opakowaniu) i parzymy maksymalnie 3 minuty. Po tym czasie herbata nabierze gorzkiego smaku. Co istotne – te same liście można parzyć nawet 3 razy.

Biała herbata

Biała herbata jest najdelikatniejsza z nich wszystkich, ponieważ powstaje z malutkich pączków herbacianych, które jeszcze nie zdążyły się rozwinąć. Zbiera się ją więc tylko na wiosnę. Po zaparzeniu ma kolor prawie przezroczysty. Jest stosunkowo droga, ale jest przepyszna! Jej również nie zalewamy wrzątkiem.

Czarna herbata i jej właściwości

Z czarną herbata trzeba obchodzić się delikatnie, czyli nie przesadzać z jej dzienną ilością. Jej działanie być może jest delikatniejsze niż kawy, ale nie pozostaje niezauważalne.

Ja jak zawsze jestem zwolenniczką zdrowego umiaru. Czyli – czarna herbata spoko, ale dobrej jakości i w ograniczonych ilościach. Przede wszystkim dlatego, że ma ona silne działanie pobudzające, ze względu na zawartość kofeiny, teiny i teofiliny. Każdy z  tych związków działa inaczej, jednak wszystkie stymulują mózg i usuwają uczucie zmęczenia. Co oczywiście bywa mile widziane, ale… nie przed snem ;)

Kofeina w kawie występuje w innej postaci, dlatego działa szybciej. Na działanie teiny trzeba trochę poczekać (ok. godziny), jednak efekt zostanie z nami zdecydowanie dłużej – ok. czterech godzin. Właśnie dlatego popołudniowa czarna herbata może utrudnić nam zaśnięcie.

Ten efekt pobudzający ważny jest zwłaszcza dla osób, które skarżą się na problemy ze snem. Zwróćcie uwagę na to, czy przypadkiem nie serwujecie sobie szklaneczki herbaty popołudniu. Przy dużej wrażliwości może się okazać, że nie zaśniecie do północy.

Co zamiast czarnej herbaty?

I teraz pojawia się pytanie – co ciekawego można sobie zaparzyć, jako odskocznię od czarnej herbaty?

Warto możliwie jak najczęściej sięgać po herbaty owocowe, zioła i mieszanki ziołowe, których obecnie mamy na rynku pod dostatkiem. Poza tym, jeśli macie dostęp do miejsc dalekich od miast i ruchliwych dróg – możecie zbierać liście i kwiaty na własną rękę. A potem suszyć i używać zimą.

Na pewno śmiało możecie sięgać po rosnącą: pokrzywę, macierzankę, czarny bez, dziką różę, głóg, czarnuszkę, kolendrę, lawendę.

Jak działają herbaty ziołowe?

Zioła i zielarstwo goszczą w naszej kulturze od dawna. Swego czasu to właśnie za ich pomocą leczyły nasze babcie (czasem również mamy) i… czarownice.

A tak zupełnie serio (pozostawiając czarownice w należytym im spokoju) zioła mają naprawdę niesamowite działanie. Powolne (czasem nawet bardzo powolne), ale niezwykle trwałe i skuteczne.

Zioła stosowano w lecznictwie od zawsze. Chemiczne lekarstwa pojawiły się w naszym życiu stosunkowo niedawno. Był czas zachłyśnięcia się tą nowością o szybkim działaniu, coraz częściej jednak dostrzegam ruch odwrotny. Zwracamy się w stronę ziół i bardziej tradycyjnych metod leczniczych.

Z ziołami nie ma zabawy. Być może wyglądają niewinnie, ale wciąż jednak są to lekarstwa, które zawierają w sobie określone związki aktywne. Poza tym, istota ziół nie jest jeszcze do końca odkryta. Oczywiście możemy twierdzić, że stworzenie ich jest po prostu troską Matki Natury o nasz byt. I ja wcale nie twierdzę, że jest inaczej! Z tym, że jednak w naturze zawsze jest „coś jeszcze” i nic nie jest tylko po to, żeby nam, ludziom, dobrze się żyło.

Substancje zawarte w ziołach zapewne im również są potrzebne. Po co? Tego właśnie do końca nie wiadomo. Być może miały one za zadanie chronić rośliny przed zwierzętami lub szkodnikami. Niemniej jednak –  zawartość substancji aktywnych w określonych częściach niektórych roślin jest niepodważalna.

Są zioła o delikatnym działaniu, takie które można stosować tygodniami, a nawet miesiącami np. melisa, rumianek, lipa, lawenda, czystek, pokrzywa itd. Żeby poczuć ich działanie, np. uspokajające, trzeba pić je regularnie przez kilka tygodni. Ich powolne działanie jest jednak moim zdaniem dużą zaletą, mamy pewność, że nie zaszkodzą. Poza tym – takie regularne picie tworzy w naszym życiu bardzo wartościowy i zdrowy nawyk. Ziołowa herbata przed snem zacznie nam się kojarzyć ze spokojnym zakończeniem dnia, przechodzeniem w stan odpoczynku i totalnego offline. Sprawdzone, więc bardzo polecam!

Są jednak zioła o działaniu bardziej doraźnym i natychmiastowo zauważalnym. W tej grupie może się znaleźć choćby pochodząca z maku morfina. Krótko mówiąc – z ziołami nie ma żartów, dlatego jeśli nie mamy naprawdę dużej wiedzy, lepiej jest sięgnąć po gotowe mieszanki.

Jakie zioła wybrać?

Wybierając herbatki ziołowe warto pamiętać o tym, że trzeba je stosować z przerwami i zastępować innymi. Czyli działamy długofalowo, ale po pewnym czasie robimy przerwę i zmieniamy zestaw na inny, tak żeby organizm się nie przyzwyczaił.

  • Na dobry sen: melisa, lawenda, kozłek lekarski, chmiel, rumianek, szałwia, dziurawiec
  • Na dodanie energii (zamiast kawy): żeń-szeń, rozmaryn, zielona herbata, maca,

Dzięki temu łatwiej jest pominąć codzienną porcję cukru czy kawy, które w dłuższym rozrachunku nie wnoszą do naszego organizmu niczego dobrego.

  • Na zrelaksowanie: melisa, lawenda, rumianek

Niektóre zioła, np. lawendę możesz również stosować w postaci olejków eterycznych. Idealny pomysł na odpoczynek przed snem.

  • Na dobre trawienie: mięta, rumianek, koper włoski, babka płesznik, bławatek, mniszek lekarski

Zioła na odporność

Herbaty ziołowe to również świetny sposób na wzmocnienie odporności. Najlepiej jest pomyśleć o tym jeszcze PRZED okresem zwiększonej zachorowalności. Czyli początek jesieni jest jak najbardziej wskazany, do tego oczywiście wiosna. Przy czym same zioła nie załatwia sprawy – trzeba pamiętać również o regularnym ruchu i spędzaniu czasu na świeżym powietrzu.

Przy wzmacnianiu odporności idealnie sprawdzą się: malina, dzika róża, lipa, rumianek, pokrzywa, nagietek, czarny bez, tymianek, dziurawiec.

Herbaty na przeziębienie

Zioła mogą nam również świetnie pomóc w momencie kiedy już padliśmy ofiarą przeziębienia. U mnie w domu od zawsze sięgało się po naturalne sposoby na przeziębienie, o czym więcej pisałam tutaj >>>

Pomocny będzie na pewno czosnek i cebula (ale to nie zioła ;), do tego imbir i ostre przyprawy.

Imbir generalnie jest geniuszem w swojej prostocie i działaniu. Ma bardzo silne właściwości przeciwzapalne, przeciwwirusowe i antybakteryjne. Na pewno pomoże w walce z katarem, przeziębieniem czy bólem gardła. Możemy korzystać ze świeżego imbiru albo dodawać do herbaty taki suszony i sproszkowany. Mile widziane będą również miód i cytryna.

Przeziębiony organizm potrzebuje również sporej ilości witaminy C, idealna więc będzie herbata z dzikiej róży, aronii, kory wierzby, czarnego bzu, lipy, szałwii, rumianku, tymianku, lukrecji, kopru włoskiego.

Tutaj znajdziecie cały długi wpis na temat ajurwedyjskich i naturalnych sposobów na przeziębienie >>>

Gotowe mieszanki

Jeśli nie wiesz, co dla siebie wybrać, idealnym rozwiązaniem będą gotowe mieszanki, które powinny odpowiedzieć na Twoje potrzeby. Pamiętaj, by sięgać  po takie ze sprawdzonego źródła.

Ciekawy i duży wybór znajdziesz wśród herbat Pukka, których, przypuszczam, nie muszę nikomu przedstawiać. Samo słowo ‘pukka’ w hindi oznacza autentyczny, doskonały, wysokiej jakości i ma to bardzo dużo wspólnego z ideologią marki.

Pukka została założona przez zielarza Sebastiana Pole we współpracy z przedsiębiorcą Timem Westwellem, którzy mieli określoną wizję, którą udało im się wcielić w życie. We wszystkich herbatach i ziołowych mieszankach używane są produkty z uczciwego handlu, pochodzące ze zrównoważonych źródeł. Poza tym produkty posiadają certyfikat Soil Association, co oznacza, że pochodzą one z ekologicznego rolnictwa, które unika stosowania nawozów, pestycydów i szkodliwych dodatków.

Herbaty Pukka pochodzą z najróżniejszych zakątków świata, możemy znaleźć tutaj liście pochodzące z Europy, Azji, Afryki i Ameryki Środkowej. Produkcja opiera się na bezpośredniej współpracy z tamtejszymi farmerami. Liście są zbierane, suszone, poddawane szczegółowej analizie i kontroli jakości. Następnie dobiera się je w wartościowe mieszanki zgodne ze staroindyjską nauką Ajurwedy. Tak aby służyły nam nie tylko smakiem i aromatem, ale także zdrowym działaniem.

W repertuarze znajdziemy nie tylko zwyczajne herbaty, ale również nietypowe zioła, przyprawy czy składniki, takie jak galangal, lukrecja, cynamon, kurkuma czy miód Manduka. Kompozycje są skrupulatnie dobrane, dzięki czemu wiedza na temat roślin i ziół przeplata się ze wspaniałymi doznaniami smakowymi.

Znajdziesz tu więc gotowe i zbalansowane mieszanki, które mogą być odpowiedzią na Twoje potrzeby. Ja sama bardzo lubię Night Time z kwiatem owsa, lawendą i kwiatem lipy. Chyba nie ma lepszego sposobu na spokojny wieczór niż książka i kubek herbaty.

Świetna jest również Love z lawendą i różą. Jej głównym składnikiem jest rumianek, więc ma wspaniałe, delikatne działanie wyciszające.

Wielbicielom owocowych smaków na pewno przypadnie do gustu Blackcurrant beauty z porzeczką, burakiem, hibiskusem i dziką różą. A jeśli nic szczególnego nie chodzi Ci po głowie, możesz po prostu wybrać się w ciekawą podróż smakową.

Takim ciekawym odkryciem smakowym będzie na pewno Turmeric Gold Tea na bazie kurkumy i zielonej herbaty. Kurkuma uważana jest w ajurwedzie za zioło o ogromnych właściwościach wzmacniających. Mówi się o jej działaniu antynowotworowym, wspierającym pracę mózgu, poprawiającym trawienie i wzmacniającym odporność.

Całą gamę smaków herbat Pukka możesz sobie podejrzeć o tutaj >>>

Na stronie możesz sobie również poczytać o poszczególnych ziołach i składnikach, a jeśli uznasz, że są Ci potrzebne – pod każdym z nich jest bezpośredni odnośnik do herbatek zawierających dany składnik.

Na marginesie – warto również zwrócić uwagę na opakowanie, które wchodzi dość daleko ponad standard. Etniczny wzór na pudełku sprawia, że staje się on gotowym do wręczenia, niesamowicie miłym i zdrowym prezentem. Również dla samej siebie, bo czemu nie?

Pukka a ekologia

Oprócz faktu, że Pukka współpracuje z rolnikami na zasadach Fair Trade, dba również o poprawę sytuacji ludzi żyjących w danych zakątkach świata, angażując się w projekty ekologiczne i społeczne.

Pukka zwraca również uwagę na ślad węglowy związany z produkcją i dystrybucją. Pod lupę brany jest cały proces zwany ‘crop to cup’ czyli od herbacianego krzaczka, do naszego kubka.

Grafika pochodzi ze strony Pukka >>>

Co ciekawe, okazało się, że największy ślad węglowy tworzą… czajniki i podgrzewanie w nich wody na herbatę. Dlatego właśnie marka zachęca do gotowania wody z głową i przygotowywania tylko takiej ilości wrzątku, jakiej rzeczywiście potrzebujemy. Z reszta sami rzućcie okiem na grafikę poniżej. Wiedziałam, że czajnik elektryczny pobiera sporo prądu (skutecznie przypominały mi o tym wyskakujące korki w naszym mieszkaniu w Gdyni), ale nie wiedziałam, że AŻ TAK dużo.

Grafika pochodzi ze strony Pukka >>>

Herbaty a ajurweda i dosza

Poszczególne zioła mają również właściwości wspierania i balansowania poszczególnych dosz. O tym, co to są dosze, pisałam już w tym we wpisie co to jest ajurweda >>>

Tak skrótowo:

„Zgodnie z założeniem, że wszystko we wszechświecie jest ze sobą połączone, ajurweda wychodzi z założenia, że wszystko składa się z 5 elementów: powietrza (vayu), wody (jala), ognia (tejas), ziemi (prithvi) i eteru (akaśa). Dokładnie to samo dzieje się w naszym organizmie – jesteśmy mieszanką tych elementów.

W zależności od udziału poszczególnych tych elementów, energia w naszym organizmie manifestuje się w trzech postaciach – vata, pitta oraz kapha. To one wpływają na nasz wygląd, cechy charakteru, skłonności do poszczególnych zachowań czy chorób.

Vata to połączenie eteru i powietrza, pitta to ogień i woda, kapha zaś to woda i ziemia. W ajurwedzie wymienia się na tej podstawie 7 różnych typów konstutucjonalnych: vata, pitta, kapha (czyste typy), vata-pitta, vata-kapha oraz pita-kapha (czyli typy podwójne) i vata-pitta-kapha. To waśnie te typy konstytucjonalne nazywamy naszym prakriti.

Najczęstszej występują dosze podwójne, rzadziej pojedyncze jeszcze rzadziej potrójne.

Każdy z nas posiada swój indywidualny i niepowtarzalny ładunek energetyczny, będący zwykle mieszanką 2 a nawet wszystkich tych energii. Uznaje się, że choroby czy braki płynności są następstwem zachwiania równowagi energetycznej w ciele.”

Na polskiej stronie Pukka nie ma niestety takiej opcji, ale na zagranicznej możesz wybierać herbatki zgodne z doszą >>>

Wyszperałam również test, dzięki któremu możecie sprawdzić, jaką doszą jesteście >>>  To może pomóc przy wyborze odpowiedniej mieszanki dla siebie :)

Więcej na temat ajurwedy pisałam również tutaj:

Być może przyda się kontynuacja i omówienie poszczególnych dosz? Dajcie znać, chętnie podzielę się nową indyjską wiedzą i inspiracjami.

Swoją drogą – lubicie takie ziołowe herbaty? Czy jesteście wierni czarnej?

*Partnerem wpisu jest Pukka

zrodlo:https://miziaforum.com

"Wyprawa po zioła w maju .. tych nie można przegapić"

W maju rozpoczyna się pracowity okres dla zielarzy i miłośników. Łąki, lasy i ogrody pokrywają kwieciste dywany ziół i kwiatów.

Własnoręczne zbieranie ziół to prawdziwa frajda i relaks na łonie natury.
Rozpoznawanie roślin, odkrywanie ich energii, kształtów, kolorów, zapachów.

Znalezione obrazy dla zapytania laka ziol zdjecia

Każda roślinka jest inna, niepowtarzalna, ma swój urok.

W maju bajkowa sceneria ukwieconych łąk i zagajników odpręża ciało i umysł. I ten roztaczający się odurzający zapach. Jak miło powąchać dłonie, w których jeszcze przed chwilą trzymało się rumianek, krwawnik. Tak jakby było w nich całe lato.

Dla ciała i duszy

Wierzę, że do zioła nas przemawiają. Zauważyłam, że wpadają mi w ręce te, których akurat potrzebuję. W moim ogrodzie wyrastają nowe, dzikie gatunki bez wysiewania jakby specjalnie dla mnie. A może wcześniej ich nie dostrzegałam? Jest w tym jakaś magia. Wiedzmy i zielarki wiedziały to od zawsze.

Dziś nauka potwierdza, że rośliny mają zdumiewające energetyczne zdolności  do wyczuwania świata i reagowania na nie. Mają swoje sposoby na odbieranie bodźców zmysłowych, ich przetwarzania, zapamiętywania, reagowania. [1] 

Własnoręcznie zebrane zioła mają prawdziwą moc

Nic ich nie zastąpi.
Dostępne w aptekach pochodzą z plantacji. Same nie wybrały sobie odpowiedniej gleby ani towarzystwa innych roślin. Nie wiemy kto je zbierał, jakim chemicznym procesom i temperaturom  zostały poddane. Ile cennych właściwości straciły.

Nie mamy możliwości sprawdzenia czy przy tych roślinach nie pracowała osoba, która nie lubi swojej pracy. Albo cierpi na depresję lub jest czymś mocno zmartwiona. A zioła są szczególnie delikatne i łatwo chłoną negatywne wpływy.

Ziele nawłoci kupione w sklepie wygląda jak zszarzałe siano. Po zaparzeniu nie ma smaku. Nawłoć, której pęk zebrałam nad rzeką i wysuszyłam w kuchni pod sufitem, nawet po roku zachowuje swój jasnozielony kolor. Smakiem dorównuje najbardziej wykwintnym i najdroższym zielonym herbatom.

Ruszajmy więc po najcenniejsze w maju zioła…

zioła w maju

 

Jakie zioła zbieramy w maju

Mniszek lekarski
Charakterystyczny mniszek w maju żółtym kwieciem pokrywa łąki, trawniki, przydroża. Kwiaty zbieramy w czasie krótkiego kwitnienia do mniej więcej połowy maja. Do natychmiastowego zużycia zbieramy lekko i bardzo rozwinięte. Do suszenia te, które dopiero wychodzą z pąków. Suszymy je rozłożone na białym papierze w przewiewnym zacienionym miejscu. Z kwiatów robimy syropy, nalewki, soki, ziołomiody. Listki można podjadać z łąki, ubogacać zupy, sałatki, sosy. Korzeń zbieramy jesienią.  Przepisy z mniszka lekarskiego TUTAJ

Pokrzywa zwyczajna
Młode listki i pędy zbieramy przed kwitnieniem. Do zjedzenia i soków zbieramy pokrzywy niezbyt wyrośnięte górne części 3-4 piętra. Do suszenia całe pędy. Pokrzywę szybko suszymy w zacienionym, przewiewnym miejscu. Rozkładamy na białym dużym papierze by wyszły owady. Przepisy lecznicze, kosmetyczne i kulinarne  TUTAJ

pokrzywa jak stosować co robić z pokrzywy

Krwawnik
Ziele i koszyczki kwiatowe zbieramy podczas kwitnienia. Kwiat zawiera więcej olejków eterycznych – liście garbników i flawonoidów. Roślina pospolicie rośnie na pastwiskach, polach, łąkach, polanach, przy polnych drogach. Kwiaty i liście suszymy w przewiewnym, zacienionym miejscu. W tej niepozornej roślinie tkwi wielka moc lecznicza. Zastosowanie i przepisy TUTAJ

Rumianek pospolity
Koszyczki i ziele rumianku zbieramy w maju i czerwcu. Ziele suszymy zawieszone w bukietach w zacienionym miejscu. Same koszyczki rozłożone na papierze. Napary z rumianku zebranego z dzikich stanowisk mają intensywniejszy kolor, silniejszy aromat i dużo większą moc niż kupne. PRZEPISY

Babka lancetowata
To królowa polnych dróg. Rośnie przy drogach, by wędrowcy mogli przyłożyć jej listki na otarte stopy. Spotkamy ją na suchych terenach, pastwiskach, łąkach, polanach. Liście zbieramy podczas kwitnienia.  Natychmiast po przyniesieniu do domu suszymy w przewiewnym miejscu lub robimy syropy. Przetrzymane na noc liście odbarwią się i stracą dużo wartości. Przepisy TUTAJ

babka lancetowata przepisy

Majowe ziółka mniej popularne

Bluszczyk kurdybanek
Kurdybanek znajdziemy w pobliżu domostw, na łąkach, pastwiskach, w pobliżu domostw. Lubi stanowiska między trawami, innymi ziołami. Często wybiera sobie miejsce w pokrzywach. I w herbatkach z pokrzywą tworzy dobry duet. Zbieramy górne części pędów w czasie kwitnienia. Suszymy w miejscu przewiewnym, zacienionym rozkładając cienką warstwą na papierze. Jakie cenne właściwości ma kurdybanek i na co pomaga TUTAJ

Glistnik jaskółcze ziele
Drobniutka ale mocarna roślina o wszechstronnym działaniu. W maju podczas kwitnienia sokiem ze złamanych łodyżek smarujemy brodawki, kurzajki, wypryski. Kurzajki wyschną, odpadną i nie powrócą.  Ze świeżych młodych pędów natychmiast po zebraniu robimy przetwory. Ziele należy suszymy w przewiewnym zacienionym miejscu. PRZEPISY

Pięciornik gęsi
Rośnie na wilgotnych terenach. Znajdziemy go w rowach, na brzegach stawów mokrych łąkach i pastwiskach. Jest niską byliną z żółtymi kwiatuszkami przypinającymi kaczeńce. Ziele zbieramy podczas kwitnienia, suszymy w przewiewnym miejscu. Przyda się na poprawę śluzówki układu pokarmowego i ogólne wzmocnienie.  Właściwości i przepisy lecznicze TUTAJ

Pięciornik gęsi dla układu pokarmowego, śluzówki i skóry - przepisy

Pozostałe zioła zbierane w maju

  • Podbiał – świeżo rozkwitłe koszyczki kwiatów bez szypułek. Liście od czerwca do września.
  • Kwiaty bzu czarnego i kasztanowca
  • Jasnotę białą podobną do pokrzywy
  • Ziele bylicy piołunu
  • Ziele fiołka trójbarwnego – na cerę trądzikową
  • Kwiaty głogu na serce
  • Bobrek trójlistny
  • Przywrotnik  i tasznik – zioła typowo kobiece
  • Szałwię, rdest ptasi
  • Liść brzozy, jeżyny, czarnej porzeczki, borówki
  • Rutę – na choroby krążeniowe i nowotwory
  • Ziele dymnicy
  • Miodunkę plamistą na chore płuca

Ważne

Zbieramy zioła w miejscach czystych oddalonych od dróg i fabryk. Z dala od opryskiwanych pól i sadów. I takich gdzie ziemia nie była traktowana środkami chemicznymi. Niektóre rośliny chłoną toksyny oczyszczając glebę z metali ciężkich.

Coraz mniej mamy czystych miejsc. Jesteśmy cząstką natury, a człowiek w swojej głupocie konsekwentnie niszczy środowisko. Korzystajmy z darów Matki Natury, dopóki pazerny przemysł i rolnictwo nie zniszczą ostatniego skrawka ziemi.

Lecznicze działanie ziół było poznawane przez człowieka od tysięcy lat. Nie zapominajmy o ich cudownym, uzdrawiającym działaniu. Traktujmy je z szacunkiem i miłością.

Bogusia della Porta

Wyprawa po zioła w maju - tych nie można przegapić

"Ruch w polskim internecie ok. 30 proc. wyższy niż przed pandemią"

W trzy tygodnie od rozpoczęcia procesu odmrażania polskiej gospodarki ruch w sieci ustabilizował się w granicach 30 proc. powyżej tego sprzed pandemii - wynika z raportu 'Monitoring Gospodarki Cyfrowej' Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE).

Ruch w polskim internecie ok. 30 proc. wyższy niż przed pandemiąW związku z pandemią, Polacy znacznie częściej korzystali z internetu. (Fot. Getty Images)

Jak wyjaśnił Ignacy Święcicki z PIE, pierwszy weekend po majówce charakteryzował się najmniejszym ruchem w sieci od początku pandemii, ze wzrostem o niespełna 10 proc. w stosunku do stycznia i lutego. Z kolei w weekend 16-17 maja odnotowano najwyższy poziom ruchu, przewyższający o 40 proc. ruch ze stycznia i lutego.

"Tak duże zmiany z tygodnia na tydzień mogą być efektem pojedynczych zdarzeń – jak więcej wyjść z domu do galerii handlowych czy, z drugiej strony, duże zainteresowanie premierami filmowymi czy udostępnianą za darmo rozrywką" - ocenił. Dodał, że w innych krajach Europy Zachodniej po 18-proc. wzroście w marcu, na koniec pierwszej dekady maja wzrost ruchu w sieci wynosił 11 proc. w relacji do końcówki lutego. "Polacy są wciąż bardziej intensywnie zanurzeni rzeczywistości cyfrowej niż ich europejscy koledzy" – podkreślił.

Analitycy PIE zaznaczyli, że w trzy tygodnie od rozpoczęcia procesu odmrażania polskiej gospodarki ruch w sieci ustabilizował się na poziomie 30 proc. powyżej tego sprzed pandemii. Ocenili, że jest to wartość wyższa od średniego wzrostu ruchu w Europie.

Eksperci zwrócili uwagę, że kiedy w marcu kolejne europejskie kraje wprowadzały ograniczenia dotyczące aktywności gospodarczej oraz przemieszczania się ludności, rosła obawa, że internet "padnie", a Komisja Europejska wymusiła na największych serwisach obniżenie jakości streamingu. "Wprawdzie czarne scenariusze się nie spełniły, jednak w niektórych krajach prędkość transferu danych spadała o ponad 10 proc. (Niemcy, Francja), a najwyższy spadek odnotowano we Włoszech, 14,6 proc. w ostatnim tygodniu marca" - wskazano.

Polacy chętnie korzystają z aplikacji do wideokonferencji m.in. Zoom czy Microsoft Teams. (Fot. Getty Images)

Bardzo dobrze radziły sobie z kolei Austria, Czechy i Szwecja, które notowały minimalne spadki lub nawet nie notowały ich w ogóle. "Na tym tle Polska prezentuje się dobrze, bo nawet największy spadek prędkości, odnotowany w tygodniu po świętach Wielkiej Nocy, wyniósł zaledwie 6,9 proc." - ocenili analitycy PIE. Obecnie największe spowolnienie prędkości transferu w krajach UE obserwuje się w Niemczech (ok. 11 proc.).

Analitycy przyjrzeli się też popularności poszczególnych aplikacji internetowych. Zwrócili np. uwagę na wciąż wysokie zainteresowanie narzędziami do komunikacji i edukacji, nieznacznie zwiększone - aplikacjami dot. rozrywki. Dodali, że pierwsze miejsce wśród narzędzi telekonferencji zajmuje w Polsce Microsoft Teams, wyprzedzając Zoom. "Ta druga aplikacja notuje jednak systematyczny spadek popularności, po ogromnym zainteresowaniu na przełomie marca i kwietnia" - zaznaczyli. Ich zdaniem wpływ na to mogły mieć liczne doniesienia o zjawisku „zoombombingu", czyli wrogiego przejmowania konferencji, związanego z niewłaściwymi ustawieniami prywatności spotkań.

Autorzy raportu zwrócili też uwagę, że rośnie dysproporcja w zakresie wyceny spółek technologicznych w stosunku do tych z innych sektorów. Indeksy skupiające spółki technologiczne wciąż przewyższają indeksy grupujące największe spółki na krajowych parkietach jeśli chodzi o porównanie z tegorocznymi szczytami.

"W Polsce to zjawisko jest szczególnie wyraźne, gdyż różnica w odrabianiu marcowych strat wynosi ponad 30 proc. na korzyść spółek z WIG Tech" - ocenili analitycy. WIG Tech, jak wskazali, jako jedyny z analizowanych indeksów osiągnął wartości przekraczające te osiągnięte podczas szczytu w I kwartale. Z kolei np. we Francji CAC Tech osiągnął poziom ponad 80 proc. swoich maksymalnych wartości, a Niemczech - 94 proc.

zrodlo:https://miziaforum.com

"Ponadczasowa moc anyżu, starożytnego leku ziołowego"

  Anyż, o słodkim smaku przypominającym lukrecję i aromatycznym zapachu, jest ceniony od wieków nie tylko jako aromatyczna przyprawa, ale ta...