środa, 24 czerwca 2020

"Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej"

Ostatnie miesiące związane z izolacją w znaczący sposób wpłynęły na codzienne życie, harmonogram dnia, ale również higienę snu. Z najnowszych badań wynika, że śpimy więcej, jednak ilość snu nie przekłada się na jego jakość, która, jak wskazuje jedno z badań, uległa pogorszeniu.

Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej
To, że śpimy dłużej, nie zawsze musi oznaczać, że lepiej... (Fot. Getty Images)

Choć nieco rozluźniony harmonogram dnia, zdecydowanie mniej spotkań towarzyskich i zwiększenie czasu spędzanego w domowym zaciszu przyczynił się do zwiększenia średniej ilości snu, wbrew oczekiwaniom badaczy nie spowodował poprawy jego jakości.

Jak podkreśla badaczka snu i neurobiolog poznawczy Christine Blume, ona i jej zespół badawczy spodziewali się, że wyniki badań ukażą bardziej optymistyczny obraz, wskazujący na lepszą jakość snu. Jednym z tych czynników, który miałby na to wpłynąć było znaczne ograniczenie spotkań towarzyskich, przyczyniających się do tzw. społecznego jetlagu. To określenie odnosi się do zaburzenia naszego cyklu dobowego, który nie wynika z dalekich podróży, zmian stref czasowych, a naszego stylu życia. Skutki jetlagu możemy odczuwać np. w weekendy - zarwane noce i odsypianie ich następnego dnia.

"Wbrew oczekiwaniom, nasze badania wskazały, że ogólna jakość snu obniżyła się. Uważamy, że pewne obciążenia, których znaczenie wzrosło w wyniku pandemii, mogły przeważyć nad innymi korzystnymi skutkami wynikającymi np. ze zmniejszonego społecznego jetlagu" – wyjaśnia badaczka.

Niektórzy przez izolację mają zaburzony rytm dobowy i chodzą spać później, bo nie muszą wcześnie rano wstawać... (Fot. Getty Images)

Choć pierwsze dane związane z ilością snu były obiecujące – przebywanie w domu znacznie poprawiło regularność snu, i zwiększenie jego długości o około 15 minut, ogólna jakość snu uległa pogorszeniu.

"Nic dziwnego. Ta bezprecedensowa sytuacja związana z pandemią i ograniczeniami spowodowała zwiększony stres, co negatywnie odbiło się na jakości snu. Z drugiej jednak strony, izolacja, osłabione życie towarzyskie doprowadziły do większego balansu i równowagi pomiędzy czynnikami zewnętrznymi wpływającymi na czas snu, a wewnętrznym zegarem biologicznym i potrzebami organizmu, na co wskazuje ogólne wydłużenie czasu snu" – dodaje.

W innym badaniu, Kenneth Wright z University of Colorado i jego zespół badawczy również przeanalizowali wpływ izolacji na długość snu. Z ich obserwacji wynika, że średni czas snu w dni powszednie wydłużył się o około 30 minut, w weekendy o 24 minuty. Naukowcy twierdzą, że z punktu widzenia zdrowia wzrost długości i regularności snu to mile widziane zmiany.

Równocześnie osobom, które borykają się z problemami ze snem lub odczuwają jego gorszą jakość zalecają zwiększenie aktywności i ćwiczenia relaksujące.

zrodlo:londynek.net

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Ponadczasowa moc anyżu, starożytnego leku ziołowego"

  Anyż, o słodkim smaku przypominającym lukrecję i aromatycznym zapachu, jest ceniony od wieków nie tylko jako aromatyczna przyprawa, ale ta...