wtorek, 30 czerwca 2020

"Chcesz lepiej spać? Nie śpij w pojedynkę"

Na problemy ze snem najlepsza jest bliskość ukochanej osoby – zdają się przekonywać autorzy nowego badania naukowego. Jak wynika z ich dociekań, zasypianie z partnerem wiąże się z wydłużeniem fazy REM odpowiedzialnej za najbardziej dogłębną regenerację organizmu. To wówczas utrwalane są wspomnienia, a mózg wytwarza nowe neurony.

Chcesz lepiej spać? Nie śpij w pojedynkę

Śpijcie dobrze! (Fot. Getty Images)

Jeśli chodzi o walkę z bezsennością, najskuteczniejsze jest najprostsze rozwiązanie. Jak przekonują bowiem niemieccy uczeni, zasypianie wtulonym w partnera stanowi doskonałe remedium na problemy z zasypianiem i jakością snu. Autorzy nowego badania, którego wyniki ukazały się na łamach czasopisma „Frontiers in Psychiatry", sugerują, iż ta wieczorna praktyka powoduje wydłużenie fazy REM, jednego z kluczowych etapów snu. To wówczas występują szybkie ruchy gałek ocznych, a mózg cechuje najwyższa aktywność – wytwarzane są nowe neurony, utrwalane wspomnienia, następuje regulacja nastroju. Wzrasta również częstość skurczów serca.

W badaniu laboratoryjnym wzięło udział dwanaście heteroseksualnych par. Uczestnicy, podłączeni do urządzeń monitorujących sen, przez cztery noce spali ze swoimi partnerami, a następnie w pojedynkę. Do dokonania niezbędnych pomiarów naukowcy wykorzystali podwójną jednoczesną polisomnografię, która stanowi „bardzo dokładną, szczegółową i kompleksową metodę rejestrowania snu na wielu poziomach – od fal mózgowych, po ruch, oddychanie, napięcie mięśni i aktywność serca" – wyjaśnia dr Henning Johannes Drews z Christian Albrecht University w Kolonii, główny autor badania. Rezultaty analizy jednoznacznie wykazały, że u par śpiących razem faza REM była dłuższa i bardziej harmonijna.

Co więcej, uczeni odkryli, że podczas wspólnego nocnego wypoczynku u partnerów następowała synchronizacja wzorców snu, która, zdaniem badaczy, korzystnie wpływa na głębię relacji. „Chociaż twoje ciało może być nieco niespokojne podczas snu w towarzystwie drugiej osoby, twój mózg uspokaja się. Należy co prawda przeprowadzić o wiele więcej badań, ale już dziś możemy zaryzykować stwierdzenie, że spanie z partnerem, między innymi dzięki polepszaniu jakości snu, ma pozytywny wpływ zarówno na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne" – konkluduje dr Drews.

zrodlo:miziaforum.com

piątek, 26 czerwca 2020

" Ludzie pozbawieni duszy istnieją????!!!! " (video)

W tym felietonie przeczytasz wiedzę ezoteryczną, której właściwie nigdzie indziej nie ma. Nikt lub prawie nikt nie skojarzył zjawiska borderline ze zjawiskiem ewidentnego wampiryzmu energetycznego.

Wampiry energetyczne i emocjonalne – Demotywatory.pl

 

Jak wszyscy wiemy, emocje są formą energii. Tego typu energie można kreować i generować na różne sposoby. Można także żywić się nią, można ją też kraść innym.

Czy wyobrażasz sobie świat, w którym część, wręcz duża część społeczeństwa, funkcjonuje w zupełnie innym trybie, niż reszta ludzkości?

Ludzie należący do tej mniejszości mieli by w specyficzny sposób „żywić” się emocjami, a więc energią innych, „okradać” ich z tej energii. A co gdybym Ci powiedział, że tego typu ludzie – wirusy na tkance społeczeństwa – istnieją?

Mowa tutaj o zaburzeniu osobowości typu borderline (BPD). Przedstawię tutaj tzw. spiskową teorię na ten temat. Wiem bowiem, że zagadnienie borderline to nie tylko zrozpaczone ofiary tego typu psychopatów i psychiatria, ale coś znacznie, znacznie gorszego. My, ezoterycy, poruszając tematykę borderline, powinniśmy mieć świadomość, że chodzi także o sprawy duchowe – wampiryzm energetyczny w najczystszej jego postaci, i pasożytowanie na energii innych.

Wampir energetyczny – kim są , jak się uchronić? - wampiryemocjonalne

Twory upadłe, nazywane po rosyjsku „twarami” (osoby pozbawione duszy), nie potrafią pobierać energii z: kosmosu, przyrody, energii miłości bezwarunkowej, z ziół, z wznoszenia się ku górze.

Tego typu istoty („twary”) potrafią tylko w jeden sposób zdobywać energię. Robią to poprzez mniej lub bardziej podświadome (a więc nieświadome) generowanie u innych ludzi traumatycznych emocji, wydarzeń. Inaczej mówiąc: borderline działa w trybie wirusa, pasożyta. Podłącza się do organizmu żywiciela, po czym wywołuje u niego cierpienie, i żywi się energią, która powstaje podczas tego cierpienia.

Wampir energetyczny – jak się uchronić?

Ta negatywna energia go zasila, ale nie na długo. Po jednym wybuchu emocjonalnym, następuje kolejny wybuch – silniejszy. Bo następuje tutaj zjawisko tachafilaksji, czyli osłabienia działania pojedynczego energetycznego bodźca.

Warto dodać również, że borderline, pod kątem psychologicznym, stosują tę samą technikę, która w drugiej połowie XX wieku została opisana jako „pranie mózgu”. Tę technikę stosują oczywiście nieświadomie, w przeciwieństwie do służb specjalnych, które stosują tego techniki świadomie. W istocie, programy „prania mózgu” takie jak monarch, powstały prawdopodobnie poprzez modelowanie działań borderline. Opisuje to artykuł dr Tary J. Palmatier – link.

Borderline to szereg podświadomych / nieświadomych mechanizmów, które umożliwiają tego typu wampirom energetycznym ich proceder. Jednym z tych mechanizmów jest zastawianie sideł. Borderline na samym początku relacji, przez kilka tygodni, miesięcy, generuje w stronę swojej ofiary ogromny ładunek pozytywnych emocji. Te emocje są wyjątkowo kolorowe i intensywne, dzięki czemu ofierze jest potem bardzo trudno się uwolnić z sideł zabijającego ją pasożyta.

DIAGNOZOWANIE LUDZI - WAMPIRY ENERGETYCZNE -CIEMNA ENERGIA W ...

 Gdy ofiara jest już uzależniona psychicznie i fizycznie (hormony zakochania to bowiem najzwyklejsze narkotyki), borderline przystępuje do procederu generowania złych emocji, wydarzeń. Robi to podświadomie po to, by potem żywić się negatywną energią swojej ofiary. Zauważcie, że po ataku emocjonalnym i pobraniu energii od ofiary, borderline uzyskują.. niczym niezmącony spokój. Stają się spokojni i na powrót „kochający”, do momentu aż nie rozładują się im akumulatory. Wtedy podświadomie generują kolejny atak.

Tego typu zależności uświadamiają nam, że emocje mają podwójną (dualną) naturę. Te pozytywne, wręcz zapierające dech w piersiach emocje, jak najbardziej mogą służyć do okrutnej manipulacji całym Twoim jestestwem.

Poznałem wielu ludzi, którzy stali się ofiarami psychopatów (wampirów) typu borderline. W większości przypadków z ich psychiki zostały strzępy, czyli dokładnie tak jak po praniu mózgu robionym przez służby specjalne (monarch i in.). W wielu wypadkach nie ma już czego ratować. Dlatego uważam, że strony takie jak moja, gdzie zamiast roztkliwiać się nad tymi wampirycznymi potworami (jak na forach psychologicznych), ostrzega się społeczeństwo – powinny być częściej spotykane.

Walka z siłami zła - opętania i egzorcyzmy - Akademia Ducha

 Musimy zrozumieć to, że ludzie naprawdę źli – bestie w ludzkiej skórze – istnieją naprawdę.

Zadaje to na kłam ezoterycznemu twierdzeniu, że w każdym człowieku jest cząstka dobra. Owszem, w człowieku tak – ale mając na myśli pojęcie „człowiek”, zakładamy, że ta istota posiada także duszę i jej „opcje”. Np umiejętność czerpania ze „źródła miłości bezwarunkowej”, umiejętność empatii, sumienie. U borderline tego nie ma niemal zupełnie, wystarczy przeczytać ich dyskusje, gdzie nawzajem obwiniają swoich partnerów o wszytko, co złe. Byle tylko nie siebie. Można zaryzykować więc stwierdzenie, że borderline to istoty pozbawione duszy, bądź z mocno zdeformowaną duszą. Rosyjscy rodzimowiercy nazywają tego typu istoty: „twarami” – od słowa „twór”, a więc coś sztucznego.

Cień ujawniony: Istoty Arymaniczne – Ciemnanoc.pl

Pisząc ten artykuł mam wyrzuty sumienia. Że ktoś się może poczuć źle po jego przeczytaniu. Tym się różnię od borderline, który nie jest neurobiologicznie / psychologicznie zdolny do odczuwania wyrzutów sumienia. Borderline raczej tak odwróci sytuację, by to na Ciebie zwalić wszelką winę, nawet gdy jego wina jest ewidentna, i jeszcze Ci kilka razy dołożyć. Pisząc tego typu artykuły, kieruję się więc interesem społecznym. Dopuszczam to, że nawet ktoś taki jak borderline może się czuć po przeczytaniu tego źle, jednak wiem, że korzyści z zamieszczenia tego typu artykułu będą znacznie większe. Bowiem uświadomi się ofiary – i te obecne, i potencjalne.

Wampiry energetyczne - jak się skutecznie przed nimi bronić - Zdrowie

Każdy z nas, posiadający empatię i ogólnie przewagę dobrych energii, jest wystawiony na ryzyko stania się ofiarą wampira typu borderline. Bowiem borderline potrzebują z pewnych ezoterycznych powodów ludzi o zupełnie innym, odwrotnym „wektorze” świadomości niż oni. Poszukują więc ludzi wrażliwych, często zlęknionych, o dużej empatii. Zauważcie, że prawie w ogóle nie spotyka się par borderline i borderline. Zawsze są to relacje wampir-żywiciel.

Borderline jest paranoją naszych czasów. Coraz więcej osób na to choruje, i tym samym, coraz więcej osób staje się ofiarami borderline. Warto by było, gdyby takich stron jak moja, które zamiast pieścić ich ego – ostrzegają społeczeństwo, było więcej. Niestety, prawie żadne forum czy strona poświęcona psychologii nie chce podjąć się tego zadania. Powód jest oczywisty: utrata potencjalnej klienteli, a więc i zarobku. Borderline to dla psychologii i psychiatrii (farmacja..) dojne krowy. A podstawowym mottem i psychologii, i farmacji jest: „pacjent wyleczony to klient stracony”. Więc leczą tak, by leczyć, część symptomów zaleczyć, ale by trwale nie wyleczyć.

zrodlo:miziaforum.com

środa, 24 czerwca 2020

"Jak przestać wiecznie planować wymarzone życie, a zacząć działać?"

Każdy z nas ma jakąś wizję wymarzonego życia. Opowiadamy ludziom wokół lub samemu sobie w myślach o tym, jak kiedyś zmienimy pracę, będziemy się więcej ruszać, znajdziemy wspierających i inspirujących ludzi do towarzystwa, skoczymy ze spadochronem, czy nauczymy się malować...
zmiana życia wymaga czasu - Michał Kidziński

Niestety, często nasze działania kończą się na słowach lub zaraz po podjęciu się jednego kroku i porzuceniu dalszej pracy nad celem. Dowiedz się, jak zmienić swoje życie w 10 prostych krokach, zamiast tylko to planować.

1. Naucz się wychodzić ze strefy komfortu.

Jeśli pragniesz zmian, przygotuj się na uczucie dyskomfortu. Ego boi się tego, co nieznane. Nasze wewnętrzne dziecko również posiada wiele lęków, najczęściej irracjonalnych, ale jednak w nas obecnych. Potrzebujemy zaprzyjaźnić się z nieprzyjemnym uczuciem wychodzenia ze strefy komfortu. Wraz z każdym kolejnym krokiem okaże się to łatwiejsze i przyjemniejsze.

Naucz się rozmawiać z wewnętrznym dzieckiem – poprzez mówienie do siebie na głos lub pisanie w dzienniczku. Pytaj je o lęki i przekonania, a następnie cierpliwie tłumacz mu, jak je wspierasz, wierzysz w nie i jak sobie razem poradzicie.

Dla ego świetnym rozwiązaniem będzie codzienna medytacja. Możesz zacząć od prostej techniki świadomego oddychania. Znajdź spokojną przestrzeń, usiądź z wyprostowanym kręgosłupem i stopami opartymi o podłoże lub w siadzie skrzyżnym. Weź kilka głębszych wdechów i wydechów, a następnie oddychaj spokojnie w naturalnym rytmie. I obserwuj swój oddech. To wszystko – nie ma prostszej medytacji!

2. Pracuj ze swoim wnętrzem.

Mamy taki obraz świata zewnętrznego, jaki dyktują nam nasze wewnętrzne przekonania. Potrzebujemy spędzać czas z samym sobą i przyglądać się swoim emocjom, starym ranom, nieuświadomionym przekonaniom. Dlatego warto prowadzić dziennik, siadać codziennie do medytacji, uczęszczać na warsztaty rozwojowe, zdobywać nową wiedzę, stawiać czoła swoim lękom, przebaczać, odpuszczać stare winy i minione wydarzenia, robić w sobie przestrzeń na nowe. Kiedy przestajesz działać z poziomu przeszłych uwarunkowań (wpojonych przekonań, przeszłych traumatycznych doświadczeń, emocjonalnych ran), twoje życie staje się lepsze.

Dbajmy o nasze wewnętrzne dziecko... (Fot. Getty Images)

3. Usuń jedną negatywną rzecz z twojego życia – teraz.

Często nasze życie wydaje nam się pasmem niepowodzeń i przeciwności. Jeśli jednak drobnymi krokami zaczniemy wprowadzać zmiany, z dnia na dzień będziemy coraz szczęśliwsi. Wybierz dziś jeden obszar i konkretną rzecz, która rujnuje twój spokój i poczucie szczęścia. Może to być toksyczna relacja, niezadowalająca praca lub za niskie zarobki. Następnie zastanów się, co możesz z tym zrobić. Przykładowo zarabiasz za mało. Możesz poprosić szefa o podwyżkę, znaleźć dodatkowe źródło dochodów, zmienić pracę na lepiej płatną lub wyeliminować jakiś zbędny, comiesięczny wydatek. Następnie wykonaj pierwszy krok ku zmianie – roześlij CV, umów się na rozmowę z szefem lub zrezygnuj z karnetu na siłownię, z której i tak rzadko korzystasz. Co jakiś czas sprawdzaj, co znów należy wyeliminować z twojego życia lub co można zastąpić czymś lepszym.

4. Posprzątaj przestrzeń wokół siebie.

To nie żart. Harmonia wokół oddaje harmonię twojego ducha. Jeśli są jakieś miejsca lub dokumenty, w których od dawna mieszka nieład, pora to zmienić. Być może od lat odkładasz jakieś porządki ze względu na trudne wspomnienia, lęki lub emocjonalne rany. Sprzątanie pomoże ci uporządkować te sprawy do końca. Uwolnisz się nie tylko od balastu nieporządku, ale też wewnętrznego ciężaru, jakie niosły za sobą sprawy powiązane z tym miejscem.

5. Stwórz swoje poranne rytuały i zaczynaj dzień wcześniej.

Twoje marzenia same się nie spełnią. Jak chcesz mieć udany dzień, to zrób coś w tym kierunku. Nastaw budzik na tyle wcześnie, by rano mieć czas dla siebie. To idealny moment na ustalenie celów na dany dzień, wsłuchanie się w siebie i swoje pragnienia. Gdy obudzisz się rano połóż rękę na sercu i zapytaj siebie, jak się masz. Powiedz sobie coś miłego i wstań napić się ciepłej wody z cytryną.

Kolejnym krokiem może być spacer, jogging lub taniec. Lekkie ćwiczenia wyzwolą w tobie endorfiny, pomogą się dobudzić i dodadzą energii. Po powrocie zahartuj się zimnym prysznicem lub rozpieszczaj zmysły i ciało ulubionym olejkiem do kąpieli. Później przygotuj zdrowe i pożywne śniadanie, na przykład jaglankę na mleku roślinnym z orzechami i owocami. Możesz też stworzyć poranny rytuał zaparzania kawy lub herbaty. Niech to będzie wyjątkowy moment przyjemności i refleksji, taka mała medytacja na balkonie, w ogródku lub przy oknie.

Dobrym pomysłem będzie również wprowadzenie jednej drobnostki z twojego idealnego, przyszłego życia. Jeśli na przykład chcesz mieszkać we Włoszech, to już dzisiaj przygotuj dobre espresso lub słuchaj rano włoskiej muzyki. I ciesz się tą chwilą jak wielkim szczęściem! Uruchomisz w ten sposób prawo przyciągania, a Wszechświat zacznie działać na twoją korzyść.

Chwila porannej medytacji "nastawi" kierunek naszego dnia na pozytywne tory... (Fot. Getty Images)

6. Czytaj więcej książek, mniej przebywaj w mediach społecznościowych.

Social media zaprogramowane są tak, byśmy byli wchłaniani przez nie i zostawali tam na wiele godzin. Wówczas często mimochodem porównujemy się z innymi, a to przekłada się na zaniżenie naszego poziomu szczęścia. Być może też narzekamy na brak czasu dla bliskich, na swoje pasje, czy odpoczynek. Jednocześnie pozwalamy, by czas przeciekał nam między palcami scrollując Instagrama czy Facebooka.

Skończ z tym! W metrze, wieczorem, rano, w podróży, czekając na znajomych w kawiarni – zamiast bezmyślnie gapić się w telefon, zacznij czytać książki. To wspaniała aktywność! Poprawia koncentrację, rozbudza wyobraźnię i kreatywność, wzmacnia pamięć, wzbogaca słownictwo, bawi, wzrusza, uczy. Dodatkowo też relaksuje nasze ciało. Możesz czytać książki branżowe, zgłębiać wiedzę o swojej pasji, inspirować się życiorysami innych ludzi lub czytać dla rozrywki.

7. Stosuj się do zasady 60 sekund.

Jeśli coś zajmuje mniej niż minutę, to zrób to teraz. Odkładanie spraw na później wywołuje w nas frustracje, niepokój i lęk. Jeden kubek umyjesz szybciej niż stertę naczyń. Krótka odpowiedź na ważnego maila pozwoli ci mieć to z głowy i nie myśleć o tym przez resztę dnia. Ta zasada jest doskonała zarówno w życiu zawodowym, jak i osobistym.

8. Dbaj o siebie.

Możesz mieć życie nędzarza lub króla – wszystko zależy od ciebie. Nie jest to związane ze stanem twojego konta a z tym, jak siebie traktujesz. Zostań swoim najlepszym przyjacielem. Naucz się rozpieszczać siebie i traktować z czułością. Zamiast negować, zastraszać czy przeklinać – wspieraj siebie. Mów sobie pozytywne, wzmacniające zdania typu: wierzę w ciebie; damy radę; jestem przy tobie; kocham cię bezwarunkowo; dla mnie jesteś doskonały taki, jaki jesteś; następnym razem pójdzie lepiej; zaopiekuję się tobą itp.

Odżywiaj się zdrowo i regularnie. Dbaj o wypoczynek i kontakty z ważnymi dla ciebie osobami. Rozwijaj się, zamiast szukać wymówek. Pozwól sobie na twórczą zabawę i rozwijanie talentów. Przestań ograniczać się tylko dlatego, że jakiś głos w twojej głowie mówi, że jesteś nic nie wart, albo na coś nie zasługujesz. Zasługujesz na wszystko, o czym zamarzysz. Masz prawo mówić nie, zmieniać zdanie i słuchać się wewnętrznego głosu. Masz prawo żyć inaczej niż środowisko wokół. Masz prawo mieć odmienne zdanie. Masz prawo zaspokajać swoje potrzeby i dbać o siebie. Masz prawo stawiać siebie na pierwszym miejscu.

Uśmiech i praktykowanie wdzięczności może zmienić wiele w naszym życiu! (Fot. Getty Images)

9. Rozwijaj swoje pasje i każdego dnia doświadczaj czegoś nowego.

Zamiast odkładać życie na emeryturę, zastanów się, jak zacząć już dziś spełniać marzenia. Wykorzystaj to, co masz. Poszukaj nowych rozwiązań i zacznij zajmować się swoimi pasjami, rozwijać talenty, podróżować, doświadczać nowych rzeczy. Angażuj wszystkie zmysły każdego dnia przy gotowaniu, spacerowaniu, przebywaniu na łonie natury, czy podczas kochania się z bliską osobą. Bądź otwarty na nowe możliwości i znajomości.

10. Praktykuj wdzięczność.

Wdzięczność to potężne narzędzie. Podnosi twoje wibracje, pomnaża dobro w twoim życiu, nastraja cię pozytywnie, pozwala docenić to, co już masz. Pobudza twoje wewnętrzne światło i raduje twoją duszę. Zacznij prowadzić dzienniczek wdzięczności lub praktykować poranną i wieczorną medytację wdzięczności. Wyobrażaj sobie, jak będziesz czuć się, gdy spełnią się twoje marzenia. I bądź już dziś tak kreatywną, szanowaną, spełnioną, radosną, pełną miłości i spokoju osobą.

Kiedy zmienisz się w środku, twoja rzeczywistość sama zacznie układać się inaczej. Dostroi się do twojej wysokiej częstotliwości a okazje, kontakty, niezbędne wsparcie finansowe i inne potrzebne przedmioty i sytuacje same pojawia się w twoim życiu. Pracuj nad swoim duchem, pozytywnym nastawieniem, wypełnianiem się miłością, przebaczeniem i życzliwością. Efekty wkrótce cię zaskoczą.

Na koniec przypomnę ci o czymś, o czym zapomniało wielu dorosłych. Śmiej się często! Śmiech to zdrowie i najszybszy sposób na podniesienie wibracji z niższych na wysokie. To idealny amortyzator życiowych upadków i rozczarowań. Nic nie kosztuje i jest dostępny od ręki. Śmiej się – na zdrowie!

zrodlo:londynek.net

"Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej"

Ostatnie miesiące związane z izolacją w znaczący sposób wpłynęły na codzienne życie, harmonogram dnia, ale również higienę snu. Z najnowszych badań wynika, że śpimy więcej, jednak ilość snu nie przekłada się na jego jakość, która, jak wskazuje jedno z badań, uległa pogorszeniu.

Przez pandemię śpimy dłużej, ale gorzej
To, że śpimy dłużej, nie zawsze musi oznaczać, że lepiej... (Fot. Getty Images)

Choć nieco rozluźniony harmonogram dnia, zdecydowanie mniej spotkań towarzyskich i zwiększenie czasu spędzanego w domowym zaciszu przyczynił się do zwiększenia średniej ilości snu, wbrew oczekiwaniom badaczy nie spowodował poprawy jego jakości.

Jak podkreśla badaczka snu i neurobiolog poznawczy Christine Blume, ona i jej zespół badawczy spodziewali się, że wyniki badań ukażą bardziej optymistyczny obraz, wskazujący na lepszą jakość snu. Jednym z tych czynników, który miałby na to wpłynąć było znaczne ograniczenie spotkań towarzyskich, przyczyniających się do tzw. społecznego jetlagu. To określenie odnosi się do zaburzenia naszego cyklu dobowego, który nie wynika z dalekich podróży, zmian stref czasowych, a naszego stylu życia. Skutki jetlagu możemy odczuwać np. w weekendy - zarwane noce i odsypianie ich następnego dnia.

"Wbrew oczekiwaniom, nasze badania wskazały, że ogólna jakość snu obniżyła się. Uważamy, że pewne obciążenia, których znaczenie wzrosło w wyniku pandemii, mogły przeważyć nad innymi korzystnymi skutkami wynikającymi np. ze zmniejszonego społecznego jetlagu" – wyjaśnia badaczka.

Niektórzy przez izolację mają zaburzony rytm dobowy i chodzą spać później, bo nie muszą wcześnie rano wstawać... (Fot. Getty Images)

Choć pierwsze dane związane z ilością snu były obiecujące – przebywanie w domu znacznie poprawiło regularność snu, i zwiększenie jego długości o około 15 minut, ogólna jakość snu uległa pogorszeniu.

"Nic dziwnego. Ta bezprecedensowa sytuacja związana z pandemią i ograniczeniami spowodowała zwiększony stres, co negatywnie odbiło się na jakości snu. Z drugiej jednak strony, izolacja, osłabione życie towarzyskie doprowadziły do większego balansu i równowagi pomiędzy czynnikami zewnętrznymi wpływającymi na czas snu, a wewnętrznym zegarem biologicznym i potrzebami organizmu, na co wskazuje ogólne wydłużenie czasu snu" – dodaje.

W innym badaniu, Kenneth Wright z University of Colorado i jego zespół badawczy również przeanalizowali wpływ izolacji na długość snu. Z ich obserwacji wynika, że średni czas snu w dni powszednie wydłużył się o około 30 minut, w weekendy o 24 minuty. Naukowcy twierdzą, że z punktu widzenia zdrowia wzrost długości i regularności snu to mile widziane zmiany.

Równocześnie osobom, które borykają się z problemami ze snem lub odczuwają jego gorszą jakość zalecają zwiększenie aktywności i ćwiczenia relaksujące.

zrodlo:londynek.net

wtorek, 23 czerwca 2020

"Rośliny, które warto mieć w swojej sypialni"(video)

Nawilżają i oczyszczają powietrze. Sprawiają, że wstajemy bardziej wypoczęci i gotowi by stawić czoło nowym wyzwaniom. Brzmi jak szarlataństwo? Przekonaj się jakie rośliny doniczkowe warto mieć w swojej sypialni.

Kwiaty doniczkowe do sypialni - nawilżające i oczyszczające powietrze

 Sen, który przynosi odprężenie

Kto z nas nie wzdryga się z niechęcią na dźwięk porannego budzika? Marzymy by zakopać się w fałdach pościeli zamiast nerwowego krzątania w poszukiwaniu drugiej skarpetki czy kluczy od samochodu. A przecież to w jakim nastroju budzimy się rano, rzutuje na przebieg całego dnia. Niestety, magicznego zaklęcia dezaktywującego porządek świata nie mamy. Możemy za to podpowiedzieć jak spać snem sprawiedliwego.  O tym, jak istotny jest wypoczynek dla funkcjonowania naszego organizmu świadczy fakt jak dużo mówi się o jakości naszego snu. Pewnie nie raz budziłaś się mając wrażenie, że jesteś jeszcze bardziej zmęczona, niż przed pójściem spać…  Znajome? Możemy temu zaradzić.

Jakie kwiaty do sypialni? Rośliny, które warto wybrać - Wnętrza ze ...

Zielone poranki

Traktujemy je głównie jako element dekoracji, ozdobę, zapominając, że mają też funkcje praktyczne. Rośliny doniczkowe, bo o nich mowa, znakomicie oczyszczają powietrze z toksyn, wchłaniają dym tytoniowy, szkodliwe związki uwalniające się z farb, tapet czy lakierów. Wzbogacają powietrze w tlen i nawilżają (parowanie wody z liści). Walczą z rozwojem pleśni i zarodków. Powinniśmy zadbać o to by w naszym domu było ich jak najwięcej. Szczególnie w pomieszczeniach w których często przebywamy.

Kwiaty do sypialni - 6 roślin doniczkowych które poprawią jakość ...

Roślinne know how

Trudno w to uwierzyć, ale nawet jedna roślina postawiona w naszej sypialni może pozytywnie wpłynąć na to jak śpimy. I jak się czujemy po przebudzeniu. W końcu rośliny w sposób naturalny filtrują powietrze, które nas otacza. Nie wszystkie jednak nadają się do tego, by postawić je w miejscu w którym śpimy. Zrezygnujmy szczególnie z tych o mocnym zapachu. Intensywna woń prędzej przyprawi nas o ból głowy niż odpręży i dotleni. Wystrzegajmy się też roślin, które mogą powodować reakcje alergiczne. Do tej grupy zaliczają się między innymi begonie, prymule, konwalie. Trzymajmy się zasady, że w dużych przestrzeniach sypialnianych możemy pozwolić sobie na okazałe egzemplarze. W małych wystarczą niewielkie kwiaty na parapecie czy nocnej szafce. Zwróćmy też uwagę na bezpieczeństwo – roślina o ostro zakończonych liściach będzie nam bardziej uprzykrzała życie niż pomagała.

Rośliny doniczkowe w sypialni - Leaflo Design

Jakie wybrać rośliny do sypialni?

Takie, które nocą absorbują dwutlenek węgla i wytwarzają tlen. Poniżej kilka propozycji:

  • Wężownica (sansewieria) – choć nazwa specjalnie nie zachęca (szczególnie w świetle ostatnich wydarzeń z grasującymi po Warszawie gadami: sześciometrowym pytonem i wygrzewającym się na słońcu wężem zbożowym) to roślina łatwa w utrzymaniu, szczególnie polecana dla osób zapracowanych. Jeśli po tygodniu przypomnimy sobie o jej istnieniu, spokojnie, będzie cała i zdrowa. Nie wymaga wiele od nas, za to wiele daje od siebie – w nocy produkuje duże ilości tlenu. Jest bardzo wytrzymała. W sztywnych i grubych liściach magazynuje wodę, dzięki czemu przetrwa w mieszkaniu nawet najmniej wrażliwych na urok roślin domowników

Sansewieria wężownica (język teściowej) - uprawa, pielęgnacja ...

  • Fikus ma podobne właściwości. W jego przypadku należy dodatkowo pamiętać, że jest to roślina szybko rosnąca, więc potrzebuje dużo miejsca

Fikus to piękny kwiat – Marcin Botanik – moje królestwo kwiatów

  • Grubosz drzewiasty czyli drzewko szczęścia. Już samo to zachęca do umieszczenia go w sypialni. W końcu szczęścia nigdy za wiele. Najlepiej czuje się w nasłonecznionym miejscu. Nie wymaga jednak częstego podlewania (dopiero wtedy, gdy ziemia jest całkowicie sucha – raz na dwa tygodnie) i pielęgnacji

Grubosz drzewiasty – Wikipedia, wolna encyklopedia

  • Aloes – nawilża i oczyszcza powietrze. Znany przede wszystkim ze swoich właściwości leczniczych – ma działanie bakteriobójcze, wirusobójcze i grzybobójcze. Podlewajmy go 1-2 razy w tygodniu niewielką ilością wody. Źle znosi niskie temperatury

Aloes na odporność u dzieci - jak stosować i od kiedy?

  • Gerbera dobrze czuje się w jasnych i słonecznych miejscach. Należy podlewać dwa razy w tygodniu, gdy w doniczce jest sucho. Jeśli w podstawce zgromadzi się nadmiar wody trzeba ją usunąć

Gerbera doniczkowa - zasady uprawy i pielęgnacji

  • Zielistka łatwo się adaptuje do każdych warunków, poza tym pomimo niepozornego wyglądu skutecznie filtruje i oczyszcza powietrze z zanieczyszczeń. Jest łatwa w uprawie, regularnie nawadniana zostanie z nami na dłużej

Odporna zielistka Sternberga - Poradnik Budowlany

  • Paprotki ukochane przez nasze babcie świetnie nadają się do sypialni. Preferują cień i częste podlewanie. Nie tylko spełniają swoje funkcje nawilżające i oczyszczające powietrze, ale również są przyjemne dla oka

paprotka - Sprzedajemy.pl

W takich warunkach nic tylko spać, śnić, wstawać i zmieniać świat na lepsze.


zrodlo:miziaforum.com

"Domowe sposoby na zmęczone oczy – co zrobić, gdy nasze oko jest zmęczone???"(video)

Nasze oczy codziennie wystawiane są na próbę. Czytanie przy nieodpowiednim świetle, praca przy komputerze oraz częste korzystanie ze smartfona… Wszystko to sprawia, że nasze oczy dość szybko stają się zmęczone. Zastanawiasz się, co zrobić w takiej sytuacji? Poznaj domowe sposoby na zmęczone oczy!

Do objawów zmęczenia oczu należą między innymi pieczenie, suchość lub zaczerwienienie. Wszystkie one sprawiają, że komfort życia ulega pogorszeniu. Istnieje kilka przyczyn zmęczonych i piekących oczu. Nie wszystkie z nich wydają się oczywiste!

Domowe sposoby na zmęczone oczy - co zrobić gdy nasze oko jest zmęczone?

Zmęczony oczy – przyczyny

Jedną z przyczyn zmęczonych oczu może być niedobór witamin oraz innych składników, które odpowiadają za funkcjonowanie wzroku. Nasza dieta ma bowiem wpływ na funkcjonowanie całego naszego organizmu, w tym rzecz jasna także narządu wzroku. Co powinnyśmy jeść, aby uniknąć zmęczonych oczu? Na pierwszym miejscu na naszej liście pokarmów powinny znaleźć się produkty bogate w witaminy A, E i C. Na pogorszenie się sprawności naszych oczu ma wpływ także niedobór niektórych minerałów – to przez to nasze oczy zdecydowanie szybciej stają się zmęczone, a dodatkowo mogą nam towarzyszyć także inne objawy takie, jak drganie powieki. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej na temat odpowiedniego odżywiania, zachęcamy Cię do przeczytania naszych wpisów z kategorii zdrowa dieta. Znajdziesz tam mnóstwo wskazówek, które pomogą Tobie żyć zdrowo i utrzymać swoje ciało w świetnej kondycji.

Okłady z herbaty na zmęczone oczy (WIDEO) | WP abcZdrowie

Zespół suchego oka powstaje w sytuacji, kiedy produkcja filmu łzowego jest zaburzona. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn swędzenia oraz zaczerwienienia oczu. Suchość oka może występować także w sytuacji, kiedy filmu łzowego jest za mało lub ma on zmieniony skład.
Innym powodem zmęczenia naszego oka może być nadmierne promieniowanie UV. Mogą przyczyniać się do tego między innymi ostre promienie słońca latem lub promienie odbijające się np. od śniegu podczas zimy. Niezwykle ważna jest zatem odpowiednia ochrona oczu przed promieniowaniem. Tak, jak chronimy naszą skórę, powinniśmy chronić także nasze oczy po to, by służyły nam długo.

Sińce i opuchniete oczy. Sposoby na opuchniete i zmęczone oczy ...

Jedną z głównych przyczyn zmęczonych oczu jest jednak praca przy komputerze. Winowajcą jest tutaj długie siedzenie przy ekranie, ale także nieodpowiednie warunki panujące w pomieszczeniu, w którym pracujemy. Dodatkowo bardzo często po pracy na komputerze przesiadujemy przy kolejnych ekranach – telewizorach i laptopach. Wszystko to może sprawić, że nasze oczy staną się zmęczone.

 Domowe sposoby na zmęczone oczy

Jednym ze sposobów na uniknięcie zmęczonych oczu będzie zadbanie o odpowiednią higienę miejsca naszej pracy. Zwróćmy uwagę na to, że odległość naszego wzroku od monitora powinna wynosić co najmniej 60 cm. Dodatkowo natężenie światła powinno być rozproszone. Ważne jest także to, by monitor nie stał na tle okna, a jego górny brzeg powinien być poniżej poziomu naszych oczu.

Okłady

Są one bardzo dobrym domowym sposobem na zmęczone oczy. Możemy wykorzystać do nich zwykłą, niearomatyzowaną herbatkę lub zioła takie, jak rumianek czy bławatek. Płatki kosmetyczne nasączamy esencjami z tych roślin, a następnie przykładamy do oczu. Jeżeli zamierzamy wykorzystać herbatę, zaparzamy ją, a następnie torebki przykładamy do oczu. Nie zapomnij jednak, by najpierw je ostudzić.

Domowe sposoby na zmęczone oczy - Wzrok.org

Warzywa

Kolejne domowe sposoby na zmęczone oczy zakładają wykorzyerają krzemionkę oraz kwas kawowy dzięki którym skóra pod oczami jest delikatnie rozsjaśniona, a przez to cienie mniej widoczne. Okłady z plasterków ogórków powinniśmy trzymać na oczach przez około 20 minut.stanie warzyw takich, jak ziemniak czy awokado. Roślinę kroimy w plastry, chłodzimy, a następnie przykładamy do oczu. Ziemniaki dzięki zawartości skrobi posiadają właściwości przeciwzapalne. Ulgę oczom przyniosą także plasterki z ogórka. Poza zapewnieniem ukojenia, plasterki ogórka zawi

Ogórek w roli głównej - Pielęgnacja twarzy i ciała | AlejaKobiet.pl

Mleko

Do zlikwidowania podrażnień oraz obrzęków przyda się nam także mleko krowie lub kozie. Posiada ono właściwości regeneracyjne oraz pielęgnacyjne. Dzięki zawartości aminokwasów, kwasu mlekowego oraz witamin A i D znacząco poprawia wygląd naszej skóry oraz przynosi ulgę zmęczonym oczom. Jego użycie jest bardzo proste. Wystarczy namoczyć wacik kosmetyczny w schłodzonym mleku, a następnie przyłożyć go do oka. Tak przygotowany okład powinniśmy trzymać na oczach przez około 15 minut.

Sposoby na opuchnięte oczy - Blog ○ Perfekcyjny makijaż ○ Porady ...

 Domowe sposoby na zmęczone oczy – o czym warto pamiętać?

Jeżeli nasze oczy są zmęczone po długiej pracy warto pamiętać o tym, że nie powinniśmy ich trzeć. W ten sposób jeszcze bardziej podrażniamy delikatne okolice oczu. Zdecydowanie lepszą opcją będzie wykorzystanie któregoś z wcześniej wymienionych sposobów lub gimnastyka oczu.

Mamy nadzieję, że nasze domowe sposoby na zmęczone oczy przyniosą Tobie ulgę. Pamiętaj, jednak, że jeśli one zawiodą, może się okazać, że konieczna jest wizyta u specjalisty, który zbada powód występowania u nas zmęczonych oczu, a jeżeli ich przyczyna to schorzenie takie, jak zapalenie spojówek – przepisze odpowiednie leki.

zrodlo:miziaforum.com

"Ulecz się sam !!!!!!" - Wolność jest jak zdrowie!!!!!!!: uzyskuje wartość i stajemy się jej świadomi tylko wtedy, gdy ją tracimy..

Z pracy:  "Zdrowie bez leków: Poradnik Samoleczenia"
autor:  Andrzej Żak 
(znany terapeuta, bioenergoterapeuta, zajmuje się także ziołolecznictwem, hydroterapią i akupresurą, a także chińską medycyną praniczną).

"Medycyna naturalna towarzyszy człowiekowi od zarania dziejów. Była pierwszą pomocą wtedy, gdy ludzkości nie śniło się nawet o wiedzy, instrumentarium i specjalizacjach, jakimi dysponuje dzisiaj współczesne lecznictwo. Jest księgą mądrości pachnącą ziołami, do której pokolenia dopisują własne doświadczenia.

Zdrowie bez stosowania leków można utrzymać dzięki metodom akupunktury, akupresury i bioterapii. Medycyna naukowa powoli przyzwyczaja się do tego faktu. Jest to oczywiste dla tych wszystkich, którzy rozumieją konieczność liczenia się zwłaszcza z faktami. Coraz częstsze fenomeny, sensacyjne przypadki uzdrowień zdecydowanie mniej mają wspólnego z cudami, więcej natomiast z nie rozpoznanymi zdolnościami psychofizycznymi człowieka.

Obdarowani szczodrze przez naturę, wciąż zgłębiamy wiedzę o sobie, naszych zdolnościach i predyspozycjach. I wciąż jesteśmy zaskakiwani rezultatami naszych doświadczeń. Jesteśmy spadkobiercami mądrości i umiejętności minionych pokoleń. Uczmy się od nich po to, by następne pokolenia mogły uczyć się od nas.

Astma

Chorują na nią zarówno dzieci, jak i dorośli. Niestety, ich liczba rośnie. Czynnikami wywołującymi astmę są zakażenia, alergie, stresy i lęki oraz - celowe - zatruwanie powietrza. Jeśli zauważymy u siebie uporczywy kaszel, bez odkrztuszania flegmy czy śluzu, zwróćmy się o poradę do lekarza. Możemy także wiele uczynić dla siebie sami. Zaczynając od rzucenia palenia, a kończąc na diecie bogatej w owoce i warzywa. Należy też dbać o drogi oddechowe, ponieważ ich zakażenia wirusowe czy bakteryjne również wywołują ataki astmy.

Przed i w czasie ataku astmy jesteśmy w stanie sobie pomóc stosując akupresurę punktów energetycznych. Najdostępniejszy jest punkt leżący na ręce, na wewnętrznej części przedramienia, dwa poprzeczne palce powyżej nadgarstka, na przedłużeniu kciuka. Uciskamy go umiarkowanie silnie w kierunku kciuka. Czas ucisku i masażu -- do 2,5 minuty. (rys. po lewo)

Punkty łagodzące dolegliwości astmy znajdują się również z tyłu, na karku. Dokładnie na wysokości siódmego kręgu szyjnego, w bok od kręgosłupa, l cm w lewo i w prawo. Te punkty najlepiej uciskać kciukami, o co musimy poprosić drugą osobę. Czas równoczesnego ucisku -- 2 minuty. Techniki uciskowe dobrze jest także łączyć z zabiegami bioterapii. Chińska terapia praniczna działa znakomicie i niemal natychmiastowo poprzez oczyszczenie płuc i rozszerzenie naczyń krwionośnych. Nawet w najcięższych atakach astmy przynosi ulgę choremu. W takim przypadku warto skorzystać z pomocy doświadczonego bioterapeuty. (rys. na prawo)

Bezsenność

Jest dolegliwością wielu ludzi w różnym wieku. U jej podłoża leży kilka czynników, z których na pierwsze miejsce wysunąć należałoby nerwicę i stres. Przeciążenia systemu nerwowego nie pozwalają nam usnąć bądź powodują przebudzenia w środku nocy. Czy jest na to rada? Owszem. Na samym czubku głowy odnajdźmy punkt A. To nietrudne -- leży na linii łączącej środki małżowin usznych. Palcem wskazującym uciskamy lekko punkt przez mniej więcej l minutę. Następnie ruchem obrotowym w prawo masujemy niezbyt silnie to samo miejsce przez kolejną minutę. Po jej upływie powtarzamy masaż ruchem obrotowym w lewo. Wystarczy - spanie murowane. (rys. poniżej)

Zabieg ten dobrze jest uzupełnić parominutowym ciepłym prysznicem. Strumień wody kierujemy na kręgosłup. Woda spłukuje z nas ładunki elektryczne, uwalniając w ten sposób nasze ciało z napięć. Po kąpieli -- prosto do łóżka.

Szczególnym uparciuchom, odpornym na liczenie baranów, polecamy masaż jeszcze jednego punktu. Znajduje się on na płatku ucha. Masujemy go (najpierw ucisk) 1-2 minuty. (rys. poniżej).

 

Bóle głowy

Mają różne pochodzenie. Stresy, nerwice, migreny, nadciśnienie, niedociśnienie, choroby zatok. Współczesne społeczeństwa w walce z bólem głowy postawiły przede wszystkim na środki farmakologiczne. Tabletka szybko eliminuje ból głowy, najczęściej nie usuwając jego przyczyny. Z tego powodu wiele cierpiących osób zwraca się ku naturalnym metodom zwalczania bólu. Akupunktura, techniki uciskowe, masaż punktów energetycznych doskonale radzą sobie z tymi powszechnymi dolegliwościami. Ponadto mają i tę przewagę, że nie wprowadzają do organizmu środków chemicznych, a zatem nie wywołują uczuleń, interakcji. Tym, którzy cierpią na bóle migrenowe, polecamy ucisk i masaż skroni. Dokładniej zaś -- punktu B leżącego około pół centymetra od zewnętrznego kącika oka. W celu pobudzenia tego punktu uciskamy go przez l minutę. Następnie ruchem okrężnym masujemy go także przez l minutę w prawo, a potem tyle samo czasu poświęcamy masażowi w lewo. (rys. poniżej)

 
 
Po tym zabiegu, aby wzmóc działanie przeciwbólowe, przechodzimy do ucisku i masażu punktu C. Znajduje się on w zagłębieniu skroni, na linii pomiędzy zewnętrznym końcem brwi i wierzchołkiem małżowiny usznej. W punkcie C dokonujemy identycznego ucisku i masażu jak w punkcie B. (rys. poniżej)

Bóle menstruacyjne

Bolesne miesiączkowanie jest zjawiskiem dość powszechnym i uciążliwym. Wielu paniom towarzyszy zresztą nie tylko ból, ale także uczucie depresji, zwiększonej drażliwości, rozbicia. Medycyna farmakologiczna poleca w takich przypadkach dostępne środki przeciwbólowe i uspokajające. Medycyna naturalna oferuje zabiegi akupresurowe i masaż dolnej części kręgosłupa. Odczuwalne złagodzenie bólów menstruacyjnych przynosi ucisk i masaż punktów energetycznych usytuowanych na wysokości drugiego kręgu lędźwiowego (talia), oddalonych od kręgosłupa na szerokość dwóch palców. (rys. poniżej)


W przypadku bolesnych i skąpych krwawień miesięcznych można także uciskać punkt energetyczny znajdujący się na dłoni (patrz rys. powyżej) w rozwarciu pomiędzy kciukiem i palcem wskazującym. Czas trwania ucisku -- około minuty i ewentualny masaż w prawo i lewo -- tyle samo. Można stosować przemiennie na obu dłoniach.

W łagodzeniu bolesności pomocny jest również delikatny masaż połączony z wcieraniem olejków eterycznych: anyżkowego, cyprysowego i majerankowego. Wcieramy łagodnie przez 2 minuty w skórę brzucha i okolice dolnej części kręgosłupa.

Bóle serca

Na szczęście nie wszystkie bóle serca są sygnałem i konsekwencją poważnych, zagrażających naszemu zdrowiu i życiu schorzeń. Sporo reakcji bólowych w obrębie klatki piersiowej to nerwobóle, bóle kręgosłupowe czy nerwicowe. Niektóre z nich można bez trudu usunąć, stosując ucisk punktu znajdującego się na splocie słonecznym, a precyzyjnie mówiąc -- na końcu wyrostka mieczykowatego mostka. Ucisk i masaż tego punktu łagodzi ból serca, działa tonizująco na system nerwowy i jest stosowany w atakach histerii. Aby zaktywizować punkt, uciskamy go przez 30 sekund. Później delikatnie przez minutę masujemy w prawo i tak samo w lewo. (rys. poniżej)

Punkt na splocie słonecznym nie jest jedyny, który możemy wykorzystywać do uspokojenia rytmu serca czyli eliminacji lęku i uczucia napięcia w klatce piersiowej. Jeśli od sutka przeprowadzilibyśmy pionową linię w dół, to tam, gdzie przetnie się ona z ostatnim łukiem żebra, znajduje się kolejny punkt energetyczny. Jego masaż uzupełnia działanie punktu na splocie słonecznym. Punktowi po lewej stronie ciała odpowiada symetryczny punkt po prawej. Masaż wszystkich trzech punktów przyniesie bardzo dobry efekt terapeutyczny.

Bóle ucha

Bóle ucha często są sygnałem infekcji dróg oddechowych. Ostre zapalenia ucha wymagają leczenia konwencjonalnego. Istnieją jednak sposoby, które stosować możemy równolegle z leczeniem farmakologicznym. Aby zmniejszyć bolesność ucha, stosujemy lekki ucisk punktu zaznaczonego na rysunku poniżej (ok. 1,5 cm powyżej małżowiny usznej). Uciskamy go delikatnie, stopniowo zwiększając nacisk; nie dłużej niż 1-2 minuty.

Złagodzenie objawów przyniesie nam kilka kropel soku z czosnku, którym zwilżymy mały tampon z waty. Należy go wsunąć do ucha, następnie przyłożyć poduszkę, szalik. Trzymać ucho w ciepłe! Podobne działanie ma nalewka propolisowa (kit pszczeli) zmieszana z oliwą. Tampon zanurzony w tej mieszance i włożony do bolącego ucha przynosi wyraźną ulgę. Przy powtarzających się infekcjach i bólach ucha dobrze jest również masować małżowiny uszne. Ten zabieg polega na uciskaniu od góry -- miejsce przy miejscu -- całego ucha. Ma to na celu aktywizowanie receptorów zlokalizowanych w małżowinie usznej, a tym samym lepsze ukrwienie miejsc chorych. (rys. poniżej)

Choroba lokomocyjna

 

Dolegliwość występująca zarówno u dzieci, jak i dorosłych. Oprócz środków farmakologicznych, albo w przypadku ich braku, stosować ucisk punktu leżącego na zewnętrznej części przedramienia, trzy poprzeczne palce od zgięcia w nadgarstku (rys. powyżej). Masaż tego punktu (do 2 minut) powstrzymuje objawy takie jak np. nudności, wymioty. Działa także tonizująco na system nerwowy. Masuje się go także w stanach histerii. Osoby cierpiące na chorobę lokomocyjna nie powinny w czasie podróży rozwiązywać krzyżówek, czytać książek. Angażowanie nerwu wzrokowego nie sprzyja ustępowaniu choroby lokomocyjnej.

Czkawka

 

Bywa dokuczliwa, a czasami krępująca towarzysko. Jeśli trwa dłużej, męczy organizm. W warunkach domowych do najprostszych środków eliminujących czkawkę należą: położenie na brzuchu termoforu z ciepłą wodą, ciepłe okłady, wypicie szklanki ciepłego płynu. Tam, gdzie nie dysponujemy takimi możliwościami, można skorzystać z akupresury. Należy odnaleźć punkty na wysokości dolnych krawędzi łopatek, leżące około 2,5 cm w bok od kręgosłupa (rys. powyżej). Można je odnaleźć nawet przez ubranie. Uciskać w miarę silnie oba punkty przez minutę. W razie powrotu czkawki powtórzyć zabieg. Ucisk stosujemy w każdej pozycji -- na stojąco, siedząco lub leżąc. O wykonanie tego zabiegu musimy poprosić drugą osobę.

Dolegliwości oczu

Praca przy komputerze w warunkach sztucznego oświetlenia, a zwłaszcza w pomieszczeniach, gdzie źródłem światła są niesprawne, mrugające świetlówki, bardzo męczy nasz wzrok. Objawia się to pieczeniem oczu, drganiami powiek, osłabioną ostrością widzenia. Należy masować punkt I, leżący przy wewnętrznym końcu brwi w odległości 3 mm od wewnętrznego kąta oka. Bliźniaczy punkt usytuowany jest po drugiej stronie nosa. Masaż punktu I, a właściwie obu punktów najlepiej wykonywać kciukami równocześnie. Najpierw ucisk aktywizujący punkt, później masaż -- minutę w prawo, minutę w lewo. Oczekiwany skutek niemal natychmiastowy.

W samoleczeniu osłabionego wzroku powinniśmy się także posługiwać wypróbowanymi środkami ziołowymi. Przy osłabionym wzroku niezastąpionym ziołem jest świetlik lekarski. Jest on naturalnym środkiem bakteriobójczym. Należy nim przemywać oczy i stosować 10-minutowe ciepłe okłady. Pomocny przy podrażnieniach, zapaleniach i naświetleniach oczu. Likwiduje jęczmienie i łagodzi stany zmęczenia.

Zmęczenie oczu usuwają także okłady z nagietka z mlekiem: l łyżkę kwiatu nagietka zalać wrzącym mlekiem (szklanka). Zaparzać przez pół godziny pod przykryciem na małym ogniu, nie doprowadzając do wrzenia. Potem odstawić na kwadrans. Trzy razy dziennie stosować jako ciepły okład. Mieszanka ziołowa na osłabiony wzrok: Zmieszać 30 g ziela świetlika, 20 g ziela ruty, 15 g babki szerokolistnej i 10 g korzenia kozłka lekarskiego. Napar pić 1-3 razy dziennie, przez tydzień.

zrodlo:https://minos-minal-omfalos.blogspot.com/;miziaforum.com

niedziela, 21 czerwca 2020

"DUCHOWOŚĆ INACZEJ: CZY NIE LUBISZ TEGO „ZŁEGO” ŚWIATA???" (video)

Przeciętne życie człowieka. Wyróżnia się w nim trzy etapy.

Do 18 czy 25 roku życia jesteś młody, głupi, nierozwinięty i podporządkowany rodzicom. Ziemscy rodzice są, jacy są. Są w najlepszym razie nieidealni. W najgorszym razie są albo patologią klasyczną, albo zręcznie zakamuflowaną patologią emocjonalną. Jeśli nie doznałeś podczas procesu wychowania ogromnej traumy (jak chyba połowa ludzi) to masz niebywałe szczęście.

MARKETINGOWA DUCHOWOŚĆ

Potem po 25 roku życia masz rok, dwa, trzy lata na tak zwane wyszalenie się. Dyskoteki, kina, podróże, klimatyczne knajpki. I seks. Dużo seksu. Możesz się bawić i korzystać z życia. Ego rośnie, czasami aż za bardzo. I właśnie po to, by zmniejszyć lub wręcz spacyfikować ego, jest kolejny etap.

Bowiem potem masz zobowiązanie do spłodzenia dzieci. Gdy to zrobisz, to nie masz czasu nawet porządnie się wysrać, jak to powiedział jeden z rodziców. O reszcie zapomnij. Nie ma pasji, hobby, ani nawet czasu wolnego dla siebie. Już nie ma „Ty”, już nie ma „my” w przytulnej knajpce podczas wieczoru we dwoje. Już są „oni”, czyli dzieci, i liczą się tylko ich potrzeby. Twoje schodzą na daleki, często bardzo odległy plan. Tak odległy, że już prawie że nieobecny. To jest często dla młodych ludzi szokiem. No jak to, nie mogę już sklejać modeli? No jak to, żona od kilku lat nie ma ochoty na seks? A miało być tak pięknie. Przecież społeczeństwo nam to obiecywało. A tutaj tylko ciężka harówka od świtu do nocy, i zero przyjemności dla siebie. Wszystko to istnieje właśnie po to, by młokos, który nadmiernie obrósł w piórka ego, zrzucił je. To służba rodzinie, światu, społeczeństwu. To oddanie całego swojego życia ku temu celowi, i całkowite jego podporządkowanie.

Duchowość vs "duchowość" -

Potem przychodzi trzeci etap. Starość. Niechciana, wypierana, brzydka. Owszem, możesz już odpocząć, ale najczęściej „odpoczywasz” w kolejce w przychodni po kolejne porcje tabletek. Masz już życiową mądrość, ale już ona Ci niepotrzebna. Bo doświadczenie to dar nieba, który masz, gdy już Ci go nie trzeba,jak głosi porzekadło. Nie wykorzystasz tej mądrości, bo gdzie i jak? W kolejce do lekarza? No proszę Cię.. Wiesz co mówi ta życiowa mądrość? Mówi między innymi takie słowa: „Gdybym miał drugą szansę, to ułożyłbym swoje życie zupełnie inaczej.” A teraz gdy już ledwo co wygrzebałeś się z pieluch, gdy poświęciłeś najlepsze lata swojego życia na ową służbę światu, to czas umierać. To takie niesprawiedliwe. Dopiero teraz mógłbyś naprawdę, na serio cieszyć się życiem, mając rodzinę, mądrość życiową, doświadczenie. A tu trzeba wzywać karetkę, bo znowu napad nadciśnienia. Natura tak sprytnie i tak wrednie to zaprojektowała. Gdy już spełniłeś swój genetyczny cel, to jesteś jej niepotrzebny. Życie jest stanowczo za krótkie. Gdybyśmy żyli te 1000 lat, jak przed wiekami (podobno) to wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej..

PRAWDZIWA DUCHOWOŚĆ Anthony de Mello - ZdrowiePowraca.pl

Młodość nam za dużo obiecuje. A starsi ludzie milczą. Milczą jak zaklęci i nie ostrzegą tych młodych, narwanych i naiwnych. Mówisz, że nie popełnisz błędów swoich rodziców, a po 30-stce i tak kończysz przed telewizorem, z puszką piwa w dłoni. Jak niemal wszyscy Twoi sąsiedzi, koledzy, znajomi. Te kilka piw na wieczór to jedyna z przyjemnych rzeczy, która w codziennej szamotaninie zostaje. To dlatego taka forma rozrywki jest tak popularna. Bo na nic innego nie ma już czasu, ochoty, sił i pieniędzy.

Dlatego jeśli masz farta i przejrzałeś ten system na wylot w wieku około 30 lat.. To masz szczęście większe niż ktokolwiek. Większość 30-latków to mentalnie zasuszeni staruszkowie. Twoje życie zaś dopiero się rozpoczyna. Jeśli w szale młodzieńczych planów nie uwikłałeś się w zależności, które zmuszają Cie do podporządkowania się społeczeństwu i wykluczają podejście do życia na luzie, to wygrałeś życie.

A gdy to zrobisz i jeszcze się dzielisz swoimi spostrzeżeniami z innymi, to zaraz spada na Ciebie fala hejtu i nienawiści. Bo masz za dobrze. Bo budzi to zawiść i gniew. I rozżalenie, że ich życie jest takie niefajne. Że zostało im już tylko to piwo i to TV.

Podyplomowe Studia Duchowości (PSD) - INFO - Oferta edukacyjna ...

Ja mam już 35 lat. Moje życie tak nie wygląda, choć to życie nie oszczędziło mi problemów, także tych poważnych. Mimo wszystko jednak jestem z niego zadowolony. Alkohol, w tym piwo, piłem w tym 2020 roku tylko dwa razy. Interesują mnie teraz inne sposoby spędzania wolnego czasu.

Poza tym fajnie by było, jakby życie zaczynało się od.. Starości, a kończyło jako rozpad zarodka na komórkę jajową i plemnik. Myślałeś o tym? Ta koncepcja jest tak fajna, że w Hollywood zrobili nawet o tym film.

Video poniżej jako przerywnik – Krzysztof Jackowski – jesteśmy wiecznymi zbieraczami przeżyć:

.I jeszcze mała dygresja typowo gnostycka..

Otóż są ludzie z przewagą pierwiastka materii, i z przewagą pierwiastka ducha.

Ludzi z przewagą pierwiastka materii jest ogromna większość. Są oni solą tej. Ziemi. Ich cechą jest np chęć realizacji tylko w tym materialnym świecie, przywiązanie do norm społecznych, statusu, brylowania w towarzystwie, pracy i kariery. Cechują ich nieokiełznane emocje, którym poddają się całkowicie. Uważają, że rozmnażanie czyli założenie rodziny jest najważniejszym powołaniem człowieka. I rzeczywiście, akt rozmnażania jest ukoronowaniem całego świata materii, bo jest niezbędne dla jego istnienia.

Joga i duchowość - Yoga & Ayurveda Magazyn

 Zaś ludzi z przewagą pierwiastka ducha jest mało. Są to osoby, których ziemska droga w korowodzie reinkarnacji dobiega końca. Pobyt na Ziemi nic już więcej ich nie nauczy. Chcą bardziej bawić się i smakować życia w różnych jego barwach. Nie są przywiązani do bogactwa, kariery, nie chcą pokazywać swojego statusu ani grać kogoś, kim nie są. Nie trzymają się kurczowo świata materii i nie postrzegają go jako jedynego dającego spełnienie. O ile ludzie z przewagą pierwiastka materii chcą być tej materii podporządkowani, to osoby z przewagą pierwiastka ducha chcą raczej smakować tej materii, ale będąc ponad nią. Nie chcą jej się podporządkowywać. Więc często są oni niechętni rozmnażaniu.

Już wcześni gnostycy, czyli Katarzy, unikali seksu, by uniknąć posiadania potomstwa. Wierzyli oni, że tylko w taki sposób będą mogli wyzwolić się z tego świata materii, pełnego łez i cierpień. Odległe i wykoślawione echa tej filozofii do dziś widać w wielu kościołach, jak i w wielu nurtach i praktykach duchowych. Np w katolickiej zasadzie celibatu.

Duchowość kształtuje rzeczywistość. – globalne-archiwum.pl ...

 Ten świat jest sferą naszego duchowego upadku. Żyjemy na trupach i kościach naszych przodków. Oni też mieli swoje ideały i marzenia, których nie zrealizowali. Świat ten pełen jest przemocy i cierpienia. Ludzie są jakby uzależnieni od czynienia zła. Cała historia ludzkiego gatunku to czas wojen i podbojów. U zwierząt, często uważanych za lepszy świat, szczególnie przez ludzi rozczarowanych swoim gatunkiem, jest jeszcze gorzej. Jak nie jeden zjada drugiego, to poszczególne osobniki w stadzie się nawzajem podgryzają, rywalizują i dręczą. Na tej samej zasadzie Indianie wcale nie byli lepsi od białych konkwistadorów, jak usiłuje wmówić nam lewica. Byli dużo okrutniejsi względem swoich własnych braci. Nie byli wcale tacy uduchowieni. Przekonanie, że świat zwierzęcy jest lepszy niż upadli ludzie, a kultury pierwotne lepsze niż materialistyczna cywilizacja białego człowieka, to częste mity występujące w środowiskach new age’owców.

Duchowość a religia

Ale do rzeczy. Dziś jesteś zdrowy i żyjesz. Jutro możesz zachorować lub mieć wypadek. I umrzeć. Życie materialne jest nie tylko niedoskonałe, ale jest też wyjątkowo kruche i podatne na zranienia. Popatrz na to tak.. Węgiel, podstawowy pierwiastek budulcowy organizmów żywych, ma 6 protonów, 6 neutronów i 6 elektronów. Już łapiesz, jaką liczbę mam na myśli? 666 to symboliczne przedstawienie budowy węgla. To także liczba człowieka i bestii. Ale bestii nie w rozumieniu „szatana”, lecz świata zwierzęcego. To błąd w przekładzie jak i zjawisko zmiany znaczenia słów na przestrzeni wieków. Dawniej słowo „bestia” i jego wariancje, np „bestializm”, były związane ze światem zwierzęcym. 666 jest więc symbolem niedoskonałego życia materialnego, skazanego na cierpienia, niedostatki i ból egzystencji. Istoty muszą ciągle walczyć i rywalizować z innymi istotami, często swoimi braćmi, o ograniczone zasoby środowiska. Ciekawe jest jeszcze coś. Otóż po hebrajsku Sat a’ Na (wymawianie: satana), oznacza materię, świat materialny. W dalszej interpretacji Satana może oznaczać także naturę i jej prawa, bo przecież prawa natury to zarówno prawa fizyczne (dotyczące materii), jak i metafizyczne.

Instytut Terezjański: Duchowość

Władcą tego świata jest demiurg, znany także pod nazwami takimi jak: jahve, allah, bóg ojciec (z chrześcijaństwa). Przez gnostyków był on nazywany szatanem. To bóg doczesnej potęgi i materii, bóg niedoskonały. Niedoskonałość jest kojarzona z materią, nieświadomością jak i ze złem. Doskonałość kojarzona jest z duchem, świadomością jak i z dobrem. W tej rzeczywistości trwa odwieczny taniec ducha i materii. Pierwiastek ducha stara się od zawsze, poprzez swoją sprawczość, wpływać na nieświadomą i bierną materię, i uczynić ją coraz bardziej i bardziej świadomą. To dlatego stajemy się coraz bardziej ucywilizowani, a ilość barbarzyństwa i zła sukcesywnie się zmniejsza.

Korowód Samsary czy inaczej koło Samsary to wieczny cykl życia i gnicia, narodzin i śmierci, reinkarnacji, ale też faktu, że aby żyć dalej, trzeba zamordować i zjeść martwe ciało innej istoty (rośliny lub zwierzęcia). Nasze istnienie uwarunkowane jest morderstwem, zabójstwem, nierzadko okrutnym (drapieżnik zabijający roślinożerne zwierzę) lub chociażby zwykłym zabójstwem (rolnik uprawiający pola a jesienią uśmiercający rośliny na plony). Nasz świat jest zatem cywilizacją śmierci już od samego początku, bowiem aby nie umrzeć z głodu, musisz zabić i zjeść inną istotę. Dlatego gnostycy szczególnie cenią słowa Jezusa w których kazał nie kochać tego świata, bo tutaj tylko szatan rozdaje karty.

Więc przechodzisz przez te trzy etapy życia. Potem umierasz i rodzisz się na nowo. I znowu wracamy do materialnego świata upadku, znowu jesteśmy świadkami ludzkiego upodlenia, życia bez Boga. Znowu walczymy o swoją wolność, o swoją duszę. Znowu, pod innym nazwiskiem, będziesz miał skasowaną pamięć poprzednich żyć. Przypomnisz sobie wiedzę o świecie, ale z ogromnym trudem, w czasie dużego cierpienia. I znowu będziesz zastanawiał się nad sensem życia, po ośmiu godzinach pracy za najniższą krajową u prywaciarza, który kupuje trzeci jacht, żując w ustach tanią wędlinę z marketu, powstała z uprzednio zamordowanego i okrutnie traktowanego w hodowli zwierzęcia, które tak jak Ty całe życie doświadczało bólu.. Ten proces będzie trwał dopóty, dopóki nie zostaniesz tak pokopany przez to życie, że zrozumiesz, że jesteś w złym miejscu.

Człowiek jest spotkaniem – Klasyczne definicje człowieka ...

I jak, zdemotywowany? To nie to, co chciałeś usłyszeć?

I w tym właśnie tkwi pułapka gnozy. Wielu ludzi dokopując się do tej wiedzy staje się zgorzkniałymi osobami, rozczarowanymi tym światem i faktem, że żyją na planecie duchowego i moralnego upadku. Dominują u nich złe emocje i uczucia, i myśli, że ten świat jest upadły, zdegenerowany i w ogóle do niczego. Część takich osób zaczyna nienawidzić gatunku ludzkiego. Uważają wtedy, że ten świat nie ma prawa do istnienia, a ludzki gatunek to już w ogóle powinien zostać zdepopulowany.

Oto potężna modlitwa Jabesa. Pomódl się, a twoje smutki ... prysną ...

 Jest to tak zwany „bunt lucyferyczny.” Lucyfer był najwspanialszym z aniołów, ale zbuntował się przeciwko niedoskonałemu stworzeniu Boga, czyli przeciwko materii. I przez to upadł, stając się adwersarzem zarówno Boga, jak i ludzkości. Doktryna lucyferyczna, czyli poprawianie materii za wszelką cenę (medycyna, technologia, farmacja, szczepienia, sztuczna inteligencja, cyborgizacja, transhumanizm) leżu u podstaw wolnomularstwa i illuminatów. Ale ta doktryna lucyferyczna, jak i chęć poprawienia niedoskonałej materii za wszelką cenę, przynosi wręcz skutek odwrotny do zamierzonego. Miało być tak fajnie, miała być światłość świętej trójcy: prowadzenia nauki, potępowości kultury i wolności sztuki, a jest islamizacja, bandytyzm, wojny, pogorszenie zdrowia ludzi i powolna zagłada ekologiczna.

Jak pobłogosławić pokarmy w domu? Pełny tekst modlitwy - Beszamel ...

W tym buncie lucyferycznym można utknąć nawet na całe życie. Ale tak nie wyzwolisz się z korodowu Samsary. Wyzwolenie wiedzie przez odwrotność tego buntu – czyli przez zaakceptowanie jak i przez wybaczenie tego, że ludzkość, materia, natura jak i sam Bóg są niedoskonali i że ciągle się uczą. Przecież mi, Tobie, nam, też daleko do doskonałości, pomimo znajomości gnostyckiej wiedzy. Pomimo trudności i obecności zła, wszystko jest takie, jakie być powinno. Diamenty wykuwają się w trudnych warunkach, pod ogromnym ciśnieniem. Nie oznacza to jednak, że nie warto tych warunków zmieniać na lepsze, że nie warto zapobiegać złu czy karać oprawców. To właśnie jest częścią naszego doświadczenia, naszej ziemskiej drogi – chęć i czyn naprawiania świata. Tylko mając zgodę i pokój w sercu wydostaniesz się z Samsary.

Autor Jarek Kiefir


"Ponadczasowa moc anyżu, starożytnego leku ziołowego"

  Anyż, o słodkim smaku przypominającym lukrecję i aromatycznym zapachu, jest ceniony od wieków nie tylko jako aromatyczna przyprawa, ale ta...