niedziela, 3 października 2021

"Czy szcz...onki wpływają na naszą duchowość?????" (video)

 

Ojciec Savvas Agioritis dzieli się świadectwami duchowego upadku po przyjęciu szczepionek.

Rozszerzanie relacji świadomości

Istnieje wiele doniesień o szkodliwych skutkach po przyjęciu szczepionki COVID, która pozostawiła nie tylko fizyczne piętno na tysiącach ludzi, ale także duchowe.


Ponieważ szczepionki są coraz częściej wprowadzane na rynek, na jaw wyszły dodatkowe informacje/dane/badania, a duża część populacji doświadcza teraz wyrzutów sumienia poszczepiennych. Wśród wszystkich negatywnych skutków ubocznych, zgonów i wyrzutów sumienia po szczepieniu, są również nękane poczuciem winy osoby, które są pewne, że ta szczepionka uszkodziła ich duchowe/dusze połączenie.


Być może nie jest zaskoczeniem, że kilka teologów, badaczy, lekarzy i naukowców przewidziało i zbadało ten efekt wywołany szczepionkami, do których połączę się po poniższym filmie.


W poniższym filmie ojciec Savvas Agioritis dzieli się doświadczeniami swoich kolegów, którzy wzięli zastrzyk szczepionki przeciw COVID. To mrożąca krew w żyłach i denerwująca relacja; i są inni, którzy doświadczają tej samej rozpaczy.


Dziękuję ojcu Savvasowi Agioritisowi za uświadomienie tego świadectwa. I wielkie podziękowania dla tego, kto dodał angielskie napisy do filmu.

Film został przepisany poniżej przy użyciu napisów z filmu. Dla podkreślenia dodano niewielkie zmiany w pisowni (szczepionka-szczepionka) i ozdobniki.
Ojciec Savvas: „Chciałbym przedstawić wam osobiste świadectwo księdza-mnicha, który popełnił błąd, poddając się szczepieniu. To jest jego wyznanie. Jeśli ktoś chce poznać jego nazwisko, mogę ci powiedzieć prywatnie. Jest księdzem arcybiskupa Ieronymosa z Grecji. Będę czytać bezpośrednio z publikacji. Który na szczęście wciąż jest w Internecie.

[Ksiądz-Mnich]: „W kilku słowach opowiem o swoim doświadczeniu po przyjęciu pierwszej dawki szczepionki Pfizer.

Bóg zablokował mnie wieloma znakami przed przyjęciem szczepionki, ze względu na krótki czas nie wymienię ich wszystkich.

Kierując się w stronę punktu szczepień, tuż przed wejściem do kolejki poczułem, że coś przeszkadza mi w podejściu. Kiedy się zbliżyłem, poczułem (powąchałem) smród, który mnie zaskoczył.”

Ojciec Savvas: „Powiedział mnich. Widzisz, Bóg go ostrzegł, a on nadal szedł naprzód”.

[Ksiądz-Mnich]: „Kiedy ja brałem szczepionkę, inni czekali na zewnątrz. 
Kiedy wychodziłem, nie mogłem założyć mojej Kalimafi (kapeluszu księdza).

Poczułem wielki wstyd w sobie i odszedłem, trzymając w rękach moje kalimafi”.

Ojciec Savvas: „Jak widać, od razu zaczął odczuwać demoniczny wpływ.
 Ponieważ wstydził się nosić swojego Kalimafi, mimo że jest księdzem.

[Ksiądz-Mnich]: „Wracając do domu, poszedłem do łazienki umyć twarz. Patrząc w lustro, przeraziłem się na mojej twarzy z powodu wyrazu, jaki miałem.

Następnego dnia poszedłem na zakupy do supermarketu, a ponieważ był to jeszcze okres po Pascha (przed wyjazdem), normalnie witałem sklepikarzy słowami „Christos Anesti (Chrystus zmartwychwstał!)” lub odpowiadałem „Alithos Anesti (Rzeczywiście On powstaje)"."

Ojciec Savvas: „Więc jak wiecie, przez 40 dni po zmartwychwstaniu powstrzymujemy się od mówienia „Witaj/Dzień dobry” i zastępujemy wyrażenie „Chrystus zmartwychwstał”. A drugi chrześcijanin powinien odpowiedzieć „Alithos Anesti”, a nie mówić „tak samo”.

[Kapłan-Mnich]: „Jako mnich-kapłan byłem zaskoczony, gdy odkryłem, że bardzo wstydziłem się powiedzieć „Christo Anesti” sklepikarzom. To bardzo mnie przytłoczyło”.

Ojciec Savvas: „Zaczął coraz intensywniej uświadamiać sobie, że coś nie dzieje się dobrze w jego duszy”.

[Ksiądz-Mnich]: „Dzień później poszedłem i uczestniczyłem w nabożeństwie w lokalnym kościele, ale nie po to, by jako ksiądz odprawić nabożeństwo.

Wchodząc do Ołtarza czułem się jak martwy.”

Ojciec Savvas: „Widzisz, że żywa osoba duchowa od razu zauważa różnicę”.

[Kapłan-Mnich]: „Zniknęła mi radość, jaką odczuwałem podczas nabożeństwa. To było tak, jakbym nie wchodził do ołtarza Kościoła Świętego, ale jakbym wszedł do pokoju w domu. Wszystkie te rzeczy mnie zaskoczyły, ale w tamtym czasie nie wierzyłem, że wywodzą się z szczepu.

Widziałem, jak znajomi parafianie odwracają ode mnie twarze.

Następnego dnia dowiedziałem się, że moje sumienie sprawia mi straszny ból. To tak, jakbym został przebity w sercu takim bólem, jakiego nigdy w życiu nie czułem.

Powiedziałem to koledze archimadrycie (księdzu zakonnemu) o tym, co czułem, a on mnie pocieszył. Powiedział mi słowa w stylu: „To nic, nie martw się o to”.

Po wyjściu stwierdziłem, że ten ból w moim sumieniu był nieubłagany i pogłębiał się we mnie. Po tym dniu byłem w głębokim niepokoju, który trwał 13 dni. Nie mogłem spać ani uspokoić się.

Teraz pozwól mi wyjaśnić najstraszniejszą część. W dzień iw nocy ciągle widziałem szatana przede mną, jego twarz 20mm od mojej.


W nocy kładłem się spać i czułem, jak mnie przytula, i robiło mi się zimno.


Czytałam Pozdrowienia (Χαιρετισμούς) Matce Boskiej i czułam, jakby krew płonęła mi w żyłach. Poczułem w sobie obcą obecność i ona mnie osądzała.


Poczułem przerażenie, jakby ktoś mówił: „Teraz należysz do mnie”. “


Ojciec Savvas: „Czy rozumiesz, jak straszne są te rzeczy? I bardzo prawdziwe, ponieważ osobiście znamy tę osobę.


To z kolei dowodzi innego doświadczenia innego Kapłana-Mnicha, który wykonywał egzorcyzmy. A demon, który był naciskany, powiedział prawdę podczas monologu:

 „Dlaczego ci to mówię? Nie chcę ci tego mówić, ale jestem naciskany.


Kapłan-mnich odpowiedział: „Nie nalegam”. 

Demon odpowiedział: „Jestem zmuszony ci powiedzieć”.


Więc demon powiedział mu tak: „Odprawiliśmy ceremonię w loży w Ameryce na rzecz szczepionek”. Sataniści odprawili ceremonię szczepień. Co więcej, demon powiedział: „Ci, którzy przyjmą tę szczepionkę, nie będą w stanie odpokutować”. Teraz może się to wydawać zbyt surowe.


Następnie mnich-kapłan zapytał: „Dlaczego oni nie będą mogli odpokutować?”


Demon odpowiedział: „Ponieważ będę w nich”.


Możesz zobaczyć korelację z początkowym mnichem-kapłanem, który mówił to samo, że poczuł w sobie szatana i zobaczył go 20mm od jego twarzy, mówiąc mu: „należysz do mnie”.


Ksiądz-mnich dokonujący egzorcyzmów prowadził dialog z demonem. Demon przemawiał przez osobę opętaną przez demona.


Demon powiedział mu: „Ci, którzy wzięli szczepionkę, nie mogą pokutować, ponieważ jestem w nich”. Kapłan-mnich zapytał: „Jak się miewasz w ich wnętrzu?”


Demon odpowiedział: „Z krwią poronionych płodów”.


Wspomnieliśmy wcześniej, że w szczepionce użyto płodów i celowo mordowano je dla swoich komórek. Komórki te zostały pobrane z żywych płodów przez tych ateistycznych naukowców i lekarzy, którzy nie uważają niczego świętego i świętego.


Usuwają również narządy z żywego płodu. Jeśli płód jest martwy, organy i komórki są bezużyteczne. Dlatego nie zabierali płodów z kosza na śmieci. Co nawet gdyby było, nie czyni tego moralnie słusznym, ponieważ aborcja miała miejsce. Jednak w tym przypadku płody te zostały specjalnie przygotowane do aborcji.


Tak więc diabeł wyznaje: „Jestem już wewnątrz tych, którzy wzięli go przez krew płodów”.


Więc to wyznanie tego demona koreluje z księdzem-mnichem, który został uwiedziony do wzięcia szczepionki.


Tak jak wcześniej czytaliśmy; mówił, że wstydził się nosić swoje kalimafi, mówić „Christos Anesti”, jak czuł się martwy będąc w świętym ołtarzu, jak wszyscy odwracali od niego twarze, ponieważ jego twarz była zmieniona… jak przez 13 dni nie mógł spać lub uspokoić się, a najbardziej przerażające ze wszystkich, dzień i noc było ciągłe patrzenie na twarz Szatana z odległości 20 mm… i jak czuł, jak Szatan go przytula i chociaż próbował odczytać Pozdrowienia, jego krew była paliło go w żyłach i poczuł, jak ktoś mówi do niego: „Teraz należysz do mnie”.


Tak więc kapłan-mnich kontynuuje:


[Ksiądz-Mnich]: „Zostałem w domu rodzinnym na wypadek wystąpienia niepożądanej reakcji, po kilku dniach wyszedłem.

W klasztorze, w którym obecnie mieszkam, na Boskiej Liturgii stwierdziłem, że nic nie mogę zrozumieć.


Czułem się tak, jakbym był martwy, ciągle pędziłem przez nabożeństwo, czułem wielki niepokój, ani odrobiny radości, czułem się tak, jakbym nie był księdzem ani nawet ochrzczonym chrześcijaninem!


Doszedłem do punktu, w którym nie mogłem mówić, jakbym stracił głos. Czułem, że moje życie było ciemne i ciągły stan rozpaczy”.


Ojciec Savvas: „Widzisz, że ta osoba popełniła ten błąd i jest upokarzana. Oznacza to, że ma sumienie kościelne. To jest bardzo ważne.


Ponieważ są inni, którzy popełnili ten błąd, a po zobaczeniu tego błędu nie wyznawaj go, aby inni mogli ostrzec.


Czytajmy dalej”.


[Ksiądz-Mnich]: „Kiedy byłem w tym beznadziejnym stanie, znajoma rodzina odwiedziła klasztor. Rozmawiałem z matką.


Powiedziała do mnie: „Ojcze, dlaczego tak mówisz? Wiele osób po przyjęciu pierwszej dawki nie kończy przyjmowania drugiej dawki. Więc ty też nie powinieneś brać drugiej dawki!”


Ojciec Savvas: „Dodała mu trochę odwagi”.


[Ksiądz-Mnich]: „Kiedy mówiła mi te słowa, poczułem, jak w mojej duszy wnika orzeźwiająca rosa”.


Ojciec Savvas: „To było od Boga”.


[Kapłan-Mnich]: „Pocieszyła mnie łaska Boża”.


Ojciec Savvas: „Ponieważ zaczął żałować. Bóg posyła ludzi, aby nas pocieszali, aby nas informowali. Tak właśnie działa Bóg w takich sytuacjach. Jedno słowo, choć często nieistotne, wskazuje nam drogę.


Powiedziała więc: „Ok, popełniłeś błąd. Nie popełnij kolejnego błędu”. tj. nie bierz drugiej dawki.” Kontynuujmy:


[Ksiądz-Mnich]: „Uważam za niepotrzebne wspominanie o rozpaczy, przez którą przeszedłem io łzach, które wylałem. Nie wiem, czy to przypadek, czy nie, ale dokładnie 40 dni po szczepieniu znów zaczęłam odczuwać łaskę Bożą”.


Ojciec Savvas: „Po 40 dniach zaczął czuć, że został ponownie ochrzczony. Wrócił ze skruchą.


Wyznał więc swój grzech, przyjął rytuał przebaczenia i uronił wiele łez. Jak jest napisane tutaj; Płakał nieprzerwanie przez 40 dni i dopiero wtedy zaczął odczuwać łaskę Ducha Świętego”.


[Ksiądz-Mnich]: „Zacząłem odczuwać spokój i pocieszenie, że Bóg przebaczył mi to, co zrobiłem, chociaż nie wiedziałem, czym właściwie jest ta szczepionka”.


Ojciec Savvas: „Niestety jest wielu takich ludzi, nie wszyscy są obojętni, są inni, których kieruje tyrania i strach… lub nacisk, ich dzieci lub lekarze itp.


Jeśli jednak masz prawidłowe informacje, nie poddajesz się temu wszystkiemu. Ten biedak został uwiedziony, ale teraz poprawił swoje czyny.


Tak więc po 40 dniach zaczął odczuwać przebaczenie Boże”.


[Ksiądz-Mnich]: „Nie śmiem ani nie chcę wiedzieć, co by się ze mną stało, gdybym przyjął drugą dawkę szczepionki. Jedyne, co mogę powiedzieć, to to, że Bóg mi współczuł.


Chociaż teraz czuję się lepiej, nie wróciłem do stanu, w jakim byłem przed przyjęciem szczepionki.

Moim skromnym zdaniem ta szczepionka firmy Pfizer, którą wziąłem, jest znakiem (pieczęcią), ale nie ostatecznym znakiem. Najprawdopodobniej zwiastun ostatecznego znaku bestii (Księga Objawień)”.


Ojciec Savvas: „To ostatnie stwierdzenie koreluje z inną uwagą demona podczas kolejnego egzorcyzmu. Mój bliski przyjaciel, szanowany mnich-kapłan, powiedział mi. Prowadził dialog z demonem podczas egzorcyzmu.


Demon powiedział mu: „Tak, ta szczepionka nie jest ostatecznym znakiem (pieczęcią), ale nadal jest znakiem, zwiastunem… A ci, którzy są tacy jak ty, kiedy przyjmują szczepionkę, tracą światło”.

 Demon kontynuował: „Niski mężczyzna spalił nas tymi egzorcyzmami!” Ten niski kapłan (Starszy) jest dobrze znany i przeprowadza egzorcyzmy… Demon kontynuował: „Teraz, gdy on (niski Kapłan) przyjął szczepionkę, stracił siły. Teraz mogę podejść do niego i pocałować go w rękę!”


Wcześniej demon drżał z tym Starszym. Ale teraz, kiedy Starszy przyjął szczepionkę, demon może otrzymać swoje błogosławieństwo. Koreluje to z księdzem-mnichem, o którym czytaliśmy: „Chociaż teraz czuję się lepiej, nie wróciłem jeszcze do stanu, w jakim byłem przed przyjęciem szczepionki”.


Jak widać, szczepionki te powodują nie tylko szkody fizyczne (biologiczne), ale także duchowe.


Czytaliśmy to świadectwo jako przykład i pochodzi ono od osoby prowadzącej właściwe życie kościelne (zorientowane na Kościół). Ponieważ, jak powiedzieliśmy wcześniej, gdy ktoś popełni błąd, który ma wpływ na wielu innych, najbardziej korzystne jest publiczne poprawienie tego błędu. Ma to na celu ochronę innych członków naszego Świętego Kościoła przed popełnieniem tego samego błędu.


Jak mówi św. Chystostomos: „Letni chrześcijanie żyją w wygodzie”. 

Letni to ci, którzy chcą wszystko połączyć; świat, Chrystus, hedonizm (umiłowanie przyjemności seksualnej), skąpstwo (umiłowanie pieniędzy), pozory zewnętrzne (próżność)… aby nie być pozbawionym praw wyborczych (segregacji), chodzić do kościoła, przyjmować Komunię świętą, spowiedź świętą itp. Ci letni „Chrześcijanie” wyrządzają największe szkody kościołowi.


I nie przyznają się do swoich błędów, ponieważ myślą, że robią wszystko poprawnie. Jeśli popełnią błąd, nie poprawiają go. Nie żałują publicznie swoich grzechów, aby chronić otaczających ich ludzi.


Jak napisano w Księdze Objawienia, są to ludzie, których Bóg wypluwa (wymiotuje). Najlepiej być gorącym lub zimnym, nigdy letnim. Ten, kto jest duchowo zimny, może w pewnym momencie zrozumieć swoją duchową ślepotę i stać się gorącym. Bóg chce, abyśmy byli rozgrzani. Jednak letnie są wygodne.


Niestety, większość ludzi w dzisiejszych czasach jest letnia. Jak wspomina o. Athanasios Mitilinaios, większość chrześcijan jest letnich. My również jesteśmy letni i musimy przestać być letnimi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

"Ponadczasowa moc anyżu, starożytnego leku ziołowego"

  Anyż, o słodkim smaku przypominającym lukrecję i aromatycznym zapachu, jest ceniony od wieków nie tylko jako aromatyczna przyprawa, ale ta...